W gminie Sidra (woj. podlaskie) protest rolników obrał sobie za cel nieruchomość Szymona Hołowni, w której mieszkają jego rodzice. – To starsi ludzie, którzy są też przerażeni całą tą sytuacją. Ktoś przyjechał, zrzucił pięć ton, jak się okazuje obornika, blokując bramę. Dorzucono do tego stare opony – powiedział Szymon Hołownia. Na płocie marszałka Sejmu rozwieszono też transparenty z napisami: „Rolnicy dziękują za gazowanie i pałowanie w Warszawie” i „Zdrajca polskiej wsi”.
Znowu musimy nakreślić kilka słów krytycznych wobec protestujących rolników. Zostawcie domy polityków w spokoju. Dom (gospodarstwo) w polskiej tradycji jest gniazdem i ostoją, miejscem które powinno być wyłączone spod bieżących politycznych przepychanek.
Pamiętam, kiedy to w 2009 roku związkowcy z „Solidarności” rozbili pod mieszkaniem Donalda Tuska w Sopocie miasteczko namiotowe. Wówczas to śp. prezydent Lech Kaczyński powiedział kilka słów, które warto tutaj we fragmentach przytoczyć, bo są dowodem wysokiej kultury, tak osobistej jak i politycznej nieżyjącego już Prezydenta: „Jestem pełen sympatii do Solidarności stoczniowej, to jest jednak coś, co w istocie uderza w najbliższych premiera – ocenił L. Kaczyński. – Nie można naruszać pewnych granic. Macie 300 proc. a nawet 1000 proc. powodów, aby strajkować. Można protestować, czasami trzeba, ale jednak nie pod prywatnym mieszkaniem” – powiedział śp. Lech Kaczyński.
Później było już coraz gorzej, szczególnie po tym, gdy PiS przejęło pełnię władzy w Polsce. Tabuny protestujących okupywały ulicę, przy której stoi dom Jarosława Kaczyńskiego, a w skrajnych przypadkach blokowano nawet wejście do krypt wawelskich, by uniemożliwić bratu odwiedzenie grobu Lecha Kaczyńskiego. Barbaria w najczystszej postaci. Bronisław Łagowski,filozof i publicysta pisał: Na drodze liberalizowania wszystkiego dookoła i tolerowania tego, co nam przynosi szkodę, doszliśmy do zrównania praw cywilizacji i barbarzyństwa. Ta sytuacja barbarzyństwa nie zadowoli – ono zechce przywilejów. Jeden przywilej zresztą już otrzymało: nikt od osobników wulgarnych, brutalnych i tępych nie domaga się postawy tolerancyjnej. Tolerancyjny powinien być człowiek cywilizowany”.
Rolnicy poszli pod dom Szymona Hołowni, naszej narodowej Wierzby Płaczącej. Po co – pytam? Przecież oczekujemy i wymagamy od rolników, że mimo tego, iż są poruszeni słusznym gniewem nie będą zachowywali się jak jakaś Dziunia w Warszawy czy Janusz z Gdańska! Wymagamy od was więcej, bo jesteście – przepraszam za górnolotność- solą tej ziemi, a oni jedynie erzakiem. Musicie zatem wybrać czy jesteście po stronie cywilizacji czy barbarzyństwa.
Wylejcie gnojowice przed Sejmem, tam gdzie jej miejsce.