Prokuratura znowu w akcji! Portal wPolityce.pl ustalił, że prokuratura postanowiła rzucić kolejne absurdalne zarzuty księdzu Michałowi Olszewskiemu, jakby licząc, że nikt się nie zorientuje w tym małym teatrze. Ksiądz, który rzekomo miał brać udział w „przestępczej grupie”, teraz dostaje nowe oskarżenia, które, o dziwo, pojawiają się tuż przed terminem zakończenia aresztu.
Adwokat księdza, mec. Krzysztof Wąsowski, nie owija w bawełnę, nazywając te działania prokuratury „kuriozalnymi” i „absurdalnymi”. Jak inaczej nazwać sytuację, w której prokuratura desperacko „dokleja” księdza do rzekomej grupy przestępczej, żeby tylko przedłużyć jego areszt? „Doklejanie człowieka czy fundacji, która występuje o dotację, do grupy przestępczej, która miałaby być złożona z urzędników ministerstwa, to jest po prostu kuriozum. Ciężko to nawet komentować,” – mówi Wąsowski.
A to jeszcze nie koniec tej farsy. Okazuje się, że prokurator Andrzej Woźniak, który z wielką chęcią podpisał się pod nowymi zarzutami, sam jest objęty wnioskiem o popełnienie przestępstwa przez Tomasza Mraza. Czyżby pan prokurator zapomniał, że zamiast rzucać nowe oskarżenia, sam powinien się tłumaczyć? „Trzeba wyjaśnić status prokuratora Woźniaka, który co najmniej powinien mieć status świadka,” dodał Wąsowski, tłumacząc, dlaczego on i ksiądz Olszewski odmówili składania zeznań.
Sprawa Woźniaka wzbudziła w lipcu ogromne kontrowersje. Woźniak, zdaniem obrońców księdza Michała Olszewskiego, mógł bowiem nielegalnie nagrywać rozmowę Mraza z Karoliną K. urzędniczką z Funduszu Sprawiedliwości. To oznacza, że jako zainteresowany w sprawie nie powinien podejmować żadnych czynności związanych ze sprawą. Mec. Wąsowski słusznie przypomina więc, że jako potencjalny świadek, może on naruszać legalność działań prokuratury. To właśnie dlatego ani mec. Wąsowski, ani ksiądz Olszewski nie podpisali się pod dzisiejszymi protokołami w Prokuraturze Krajowej – czytamy wPolityce.
Prokuratura w tym przypadku prezentuje poziom „kreatywności”, godny najlepszych kabaretów. Desperackie próby manipulowania sprawą, aby osiągnąć swoje cele, pokazują, że prokuratorzy są gotowi na wszystko, nawet na żałosne spektakle, które mają niewiele wspólnego z prawem. To wszystko przypomina bardziej farsę niż poważne działania prawne, a przykładów takich „kreatywnych” prokuratur znajdziemy wiele, od Rosji po Białoruś. Tam również władza z chęcią nadużywa prawa, by wymuszać kłamliwe zeznania, niszcząc przy tym fundamenty demokratycznego społeczeństwa.