Wróg u bram?

    Date:

    Już nie mogę słuchać, że wróg stoi u bram! On już tam tak długo stoi, że już pewnie – biedaczyna – dostał odcisków na nogach.  Gdybym powziął informację, że mój dom zostanie napadnięty, ba widziałbym, że podejrzane typy kręcą się po okolicy, to niechybnie zacząłbym dom umacniać, a z szopki przyniósłbym sobie siekierkę, którą trzymałbym pod poduszką. W normalnym państwie poszedłbym do sklepu z bronią i zakupiłbym jakiś zgrabny pistolet, a może nawet dwa – jeden dla żony. Ponieważ nie żyjemy w normalnym państwie zostaje mi siekierka z szopki.

    Zdaje się, że politycy rządzący naszym umiłowanym krajem też wiedzą, że normlanie tu nie jest i dlatego ściągają do Polski tyle sił zewnętrznych ile się da. Już przestałem oglądać lądujące samoloty z amerykańskimi żołnierzami na pokładach, bo ileż można!? I te „mądre bałwany” rozprawiające o tym, że prezydent Kaczyński przemawiając w Tbilisi 12 sierpnia 2008 r. miał rację! Przypomnijmy jego słowa: „Świetnie wiemy, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze Państwa Bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę!”. Liczmy szybko ile minęło od tamtego pamiętnego przemówienia? 13 lat!

    Polska armia liczy ok. 130 tysięcy żołnierzy, w szyku ok. 80 tysięcy. Cała reszta nadaje się do czynności, które można spuentować w haśle: Podaj, przynieś, pozamiataj. Ktoś powie, że właśnie przeprowadziłem bezpardonowy atak na rząd PiS. Będzie miał rację, bo jest za co krytykować. O poprzednich rządach nie będę pisał, bo nie ma za co chwalić. Natomiast PiS – jak się skupię – to chociażby za Wojska Obrony Terytorialnej (armia Macierewicza – ha, ha, ha śmiała się cała opozycja)  można pochwalić. Jednak WOT to za mało, to dalece niewystarczające. Chyba, że ta cała narracja, że wróg stoi u bram funta kłaków jest warta?

    PiS rządzi od 6 lat i jeżeli wyciągnęłoby praktyczne wnioski ze słów prezydenta Kaczyńskiego, to w armii – i wokół niej – powinno furczeć. Po pierwsze: powinien być przywrócony powszechny pobór do wojska. I należy wybierać: na jednej szali niepopularna decyzja, a na drugiej obrona niepodległego państwa.  Po drugie: dostęp do broni powinien być powszechny. Po trzecie: gospodarka powinna przestawić się na tory wojenne, co jak wiadomo zawsze daje impuls prorozwojowy. Na co my czekamy, skoro prezydent Kaczyński miał rację!?

    Właśnie przeczytałem, że jest sezonowa obniżka cen i o 20 procent taniej można kupić…wiatrówkę.  Tak uzbrojeni mówimy prezydentowi Putinowi nasze zdecydowane NIE!

    Poprzedni artykuł
    Następny artykuł
    Konrad Dziecielski
    Konrad Dziecielski
    k.dziecielski@merkuriusz24.pl

    Wesprzyj autora!

    Jeśli doceniasz pracę autora i chcesz go wesprzeć, możesz wpłacić symbolicznego grosika na jego dalszą twórczość. Każda pomoc ma znaczenie i motywuje do tworzenia kolejnych wartościowych treści. Dziękujemy za wsparcie!

    Subskrybuj

    spot_imgspot_img

    Popularne

    Więcej w temacie
    Powiązane tematy

    Humanitarny i postępowy doktor Guillotin

    Jak lekarz, który kochał życie, stał się symbolem śmierci? Historia doktora Guillotina pełna jest zaskakujących zwrotów i paradoksów rewolucyjnej Francji.

    Zapomniana bitwa! Starcie pod Koronowem

    Bitwa pod Koronowem z 10 października 1410 roku, choć przyćmiona przez Grunwald, była jednym z kluczowych zwycięstw wojny z Zakonem. Pokazała odwagę, strategię i siłę polskiego rycerstwa.

    Żywi idą, umarli zostają na wieczną wartę. Upadek Powstania Warszawskiego

    Powstanie Warszawskie – wspomnienia świadków i Mirona Białoszewskiego. Kapitulacja, cierpienie i pamięć o tych, którzy walczyli i zginęli.

    Kircholm 1605 – Szwedzi dostają ostrą młóckę od polskiej husarii

    Bitwa pod Kircholmem (1605) – husaria Jana Karola Chodkiewicza rozbija trzykrotnie liczniejsze wojska szwedzkie, odnosząc jedno z najwspanialszych zwycięstw w dziejach Rzeczypospolitej.