Krzyż we krwi: Chrześcijaństwo w Nigerii pod ostrzałem

    Date:

    W nocy z 12 na 13 czerwca 2025 roku w nigeryjskiej wiosce Yelwata, w stanie Benue, doszło do jednej z najbardziej brutalnych masakr chrześcijan w ostatnich latach. Uzbrojone grupy pasterzy Fulani – islamskiego plemienia koczowniczego – wtargnęły do domów śpiących mieszkańców. Z nowoczesną bronią w rękach, z ogniem i bezlitosną precyzją rozpoczęli rzeź. Podpalali domy, w niektórych przypadkach zamykając ofiary w środku – skazując je na śmierć w płomieniach.

    Według przewodniczącego lokalnego samorządu Guma, Maurice’a Orwougha, zginęło co najmniej 150 osób. Inne źródła, takie jak Open Doors, mówią nawet o 218 ofiarach i ponad 6000 osób zmuszonych do ucieczki. Kobiety, dzieci, uchodźcy – wszyscy katolicy, którzy liczyli na odrobinę spokoju po wcześniejszych atakach. Zginęli, bo wierzyli w Chrystusa.

    Ale to nie był odosobniony atak. W tym samym tygodniu w innej części Benue spalono żywcem ponad 200 katolików – ich domy oblano benzyną, a oni nie mieli gdzie uciec. To nie wojna. To systematyczne wyniszczanie. To czystka religijna.

    Papież Leon XIV modlił się 15 czerwca za nigeryjskich chrześcijan, nazywając ich „nieustępliwymi ofiarami przemocy”. A świat? Świat milczał. Media, które potrafią dzień i noc relacjonować konflikty w innych rejonach świata, tutaj nie znalazły miejsca na kilka linijek prawdy. Dlaczego? Czy życie chrześcijan w Afryce jest mniej warte?

    Od 2009 roku, kiedy Boko Haram rozpoczęło krwawą rebelię, w Nigerii zamordowano ponad 52 tysiące chrześcijan, spalono 18 tysięcy kościołów, zniszczono ponad 2200 szkół chrześcijańskich. W samym 2024 roku – według Portes Ouvertes – zginęło ponad 16 tysięcy wyznawców Chrystusa. Liczby są porażające, ale za każdą stoi konkretna osoba: dziecko, matka, ksiądz, student.

    Chrześcijanie w Nigerii żyją w cieniu śmierci. Na północy kraju prawo szariatu obowiązuje w 12 stanach – oznacza to systemową dyskryminację: brak dostępu do pracy, edukacji, opieki medycznej. Dziewczynki są porywane, gwałcone, zmuszane do ślubów. Mężczyźni mordowani lub siłą wcielani do organizacji terrorystycznych.

    Jedną z nich była María – młoda dziewczyna porwana przez Boko Haram w maju 2025 roku. Kiedy kazano jej wyrzec się wiary i przyjąć islam, odpowiedziała: „Wolę umrzeć, niż zostać muzułmanką.” I zginęła. Bo była wierna.

    To nie tylko problem Nigerii. To problem całego świata.
    Chrześcijanie są dziś najbardziej prześladowaną grupą religijną na świecie. W 76 krajach – według raportu Open Doors z 2025 roku – 365 milionów osób doświadcza prześladowań z powodu wiary. W 2024 roku zamordowano co najmniej 4900 chrześcijan, a zniszczono blisko 15 tysięcy kościołów i miejsc kultu.

    W Pakistanie porywa się nawet pięcioletnie dziewczynki i zmusza je do islamskich ślubów. W Korei Północnej za posiadanie Biblii trafia się do obozu pracy. W Somalii, Jemenie, Afganistanie – konwersja na chrześcijaństwo oznacza wyrok śmierci.

    Ale to Nigeria krwawi najmocniej.

    W Boże Narodzenie 2023 roku w stanie Plateau zamordowano 140 chrześcijan. W Wielki Piątek 2025 roku w Benue zginęło 56 kolejnych. A świat? Milczy.
    Jak zauważył portal Breitbart, zamachy na meczety w Nowej Zelandii w 2019 roku były transmitowane na żywo przez wszystkie media. Ale masowe mordy chrześcijan w Nigerii? Cisza. Pustka. Przemilczenie.

    To milczenie boli bardziej niż kule.
    Bo jeśli świat odwraca wzrok, to daje ciche przyzwolenie.

    Historie takie jak ta Maríi, czy pięciu mężczyzn zamordowanych w Boże Narodzenie 2020 roku za odmowę wyrzeczenia się wiary, powinny wstrząsnąć sumieniami. To nie są tylko statystyki. To dramaty rodzin, matek bez dzieci, dzieci bez ojców. To realne cierpienie, które woła do nieba – i do nas.

    W Yelwata, pośród zgliszczy i popiołów, chrześcijanie klękają i modlą się. Z rozdartym sercem, ale z niezłomną wiarą. A my? Czy potrafimy ich usłyszeć? Czy potrafimy stanąć w ich obronie, choćby słowem?

    Świat milczy. My nie możemy.
    Męczeństwo nigeryjskich chrześcijan to nie historia odległego kontynentu – to test naszego człowieczeństwa i sumienia. Jeśli dziś odwracamy wzrok, jutro to samo może wydarzyć się gdzie indziej.

    Chrześcijanie, Nigeria


    Źródła: Open Doors Polska: www.opendoors.pl, Intersociety – raport „Męczeństwo chrześcijan w Nigerii”,  Portes Ouvertes, 2024, PCh24.pl, 17.06.2025, RadioMaryja.pl, 17.06.2025, Platforma X: @OpenDoorsUK, @CitizenGO_PL, @delestoile

    Wesprzyj autora!

    Jeśli doceniasz pracę autora i chcesz go wesprzeć, możesz wpłacić symbolicznego grosika na jego dalszą twórczość. Każda pomoc ma znaczenie i motywuje do tworzenia kolejnych wartościowych treści. Dziękujemy za wsparcie!

    Subskrybuj

    spot_imgspot_img

    Popularne

    Więcej w temacie
    Powiązane tematy

    Przeżył Auschwitz. TSUE każe mu czekać na sprawiedliwość

    Ten tekst to krzyk w obronie prawdy i godności. Głos kapitana AK, który przeżył Auschwitz i sowieckie więzienie, dziś trafia na mur europejskiej obojętności. Udostępniamy, bo musimy.

    Boże Ciało – dzień, w którym Bóg przechodzi ulicami świata

    Uroczystość Bożego Ciała to czas, gdy Kościół wychodzi na ulice, by publicznie wyznać wiarę w obecność Chrystusa w Eucharystii — źródle życia i miłości. Amen.

    Trójca Przenajświętsza: nie musisz rozumieć

    Tajemnica Trójcy Świętej to nie abstrakcja, ale pulsująca miłość Boga, który pragnie być blisko nas. Zanurz się w kontemplację Ojca, Syna i Ducha – serca naszej wiary.

    Łukasz Kołak nie żyje! Bohater skromny i pokorny

    Z głębokim smutkiem żegnamy śp. Łukasza – patrioty, historyka i cichego bohatera. Pogrzeb 14 czerwca w Kosakowie. Prosimy o modlitwę i duchową łączność.