Aktywistka Ostatniego Pokolenia upadła na kolana i rozdarła koszulę, pokazując nagie piersi przed obrazem „Rejtan – upadek Polski” Jana Matejki, który znajduje się w zbiorach Zamku Królewskiego w Warszawie. Jak informuje organizacja, akcja nawiązuje do historycznego protestu Tadeusza Rejtana, który „podjął dramatyczną próbę samodzielnego powstrzymania elity przed podpisaniem I rozbioru Polski”. To naprawdę zaczyna iść w interesującą stronę!
Perspektywa ratingu naszego długu została zmieniona na negatywną. Według agencji Fitch rosnące zadłużenie, nierównowaga w finansach publicznych i polityczne napięcie pogarszają obraz Polski. Agencje ratingowe to prywatne firmy, które zajmują się oceną wiarygodności kredytowej podmiotów emitujących obligacje: państw, firm, regionów. Ta ocena – rating – jest swego rodzaju cenzurką, którą mogą się kierować nabywcy nie znający szczegółów finansowych danej firmy czy państwa. Minister finansów już znalazł winnego – prezydent Nawrocki i jego weta. Ćwok kompletny, ale dowcipny! Przyda się. W więzieniu ludzie weseli mają lepiej.
Nie wiadomo czy krakowskie „tęczowe schody” miały być symbolem tzw. ruchu LGBT czy wyłącznie „dziełem sztuki”. Wiadomo jednak, że przez lata poszarzały i zbrzydły. Kiedy jednak nieznany malarz pomalował je w polskie barwy narodowe, lewicowe media popadły w szał mówiąc o „wandalizmie”. Sprawcy szuka policja, a Zarząd Dróg Miasta Krakowa zapowiedział „wyczyszczenie” schodów. Z czego „wyczyszczenie”?
„Poveglia, nawiedzona wyspa we Włoszech wzbudza wiele emocji. Uwielbiają ją fani zjawisk paranormalnych i mrocznych tajemnic. Tam można zobaczyć to, czego trudno doświadczyć gdzieś indziej”. Wypisz wymaluj nasz Sejm! .
Żołnierze amerykańskiej armii stosują technikę, która pozwala im zasnąć nawet w hałasie i pod presją. Metoda wojskowa i inne naukowo potwierdzone triki w krótkim czasie pozwalają przenieść się do krainy snów. Żona twierdzi, że musieli mnie podglądać z kosmosu!
Prezydent Karol Nawrocki odpowiedział na serię wpisów Radosława Sikorskiego dotyczących wizyty obu polityków w Waszyngtonie. „Minister cykający selfie pod budynkami administracji naszego partnera, to nie jest dobra droga” – stwierdził. „Wierzę, że jak tylko znajdę czas, a pan trochę ochłonie, to spotkamy się na poważnej rozmowie” – dodał. Pan prezydent zechce powtórzyć na czym chce się spotkać z ministrem Sikorskim? Na „poważnej rozmowie”? Dowcipu panu Prezydentowi – jak widać – nie brakuje.
Nocą była cisza, dopiero nad ranem dowiedzieli się, że niedaleko ich domów spadł rosyjski dron. – Jest stres, że tak blisko to się stało. Nie wiadomo, czy to był przypadek, czy to się może powtórzyć – martwią się mieszkańcy Czosnówki na Lubelszczyźnie. To tam odnaleziono pierwszego z kilkunastu dronów, które miały wlecieć do Polski. „Ja się nie boję, ale żona wariacji dostaje” – mówi mieszkaniec Czosnówki. Poseł Wcisło oświadczyła, że wysłała już dwa pisma do dwóch ważnych instytucji, żeby nie było dronów. Ani tych latających, ani tych szukających swojego miejsca na ziemi.
Pierwsze alerty Rządowego Centrum Bezpieczeństwa trafiły do obywateli Polski dopiero nad ranem, kilka godzin po tym, jak naruszono przestrzeń powietrzną nad naszym krajem. W tej sytuacji nasuwają się pytania o tempo reakcji państwa. Dlaczego SMS-y rozesłano tak późno? W trosce o Polaków, by mogli się wyspać!
Grzegorz Braun wyraził brak zainteresowania nowym wnioskiem prokuratora generalnego do Parlamentu Europejskiego, dotyczącego jego immunitetu. Jak zaznaczył, „nie nadąża za wnioskami„. Podłość Grzegorza Brauna nie zna granic!
MSZ potwierdza: To były tajne rozmowy. Co oznacza obecność Cenckiewicza na spotkaniu z Trumpem? – pyta Wojciech Cz. z Wyborczej. Co oznacza ta obecność? Wojtek, ty wypij wiadro lodowatej wody!
„Karol Nawrocki uczynił z Cenckiewicza szefa BBN. A teraz otwarcie łamie prawo i człowiekowi, który nie rozumie, na czym polega interes państwa, daje dostęp do tajemnic, od których zależy bezpieczeństwo naszego kraju oraz wojska – uważa Wojciech Cz. z (oczywiście) Wyborczej. – To, że Sławomir Cenckiewicz utracił poświadczenie bezpieczeństwa, to fakt „zerojedynkowy”. Nawet gdyby ostatecznie wygrał sprawę wytoczoną przez kontrwywiad wojskowy, to w innej sprawie, jako oskarżony za ujawnienie tajemnicy polskiej armii, automatycznie traci dostęp do niejawnych informacji. Tak działa prawo i nie ma tu miejsca na żadne interpretacje” – uważa Wojtek. Jednak dwa wiadra lodowatej wody.
„Napisać, że Ostatnie Pokolenie nie jest najbardziej lubianym ruchem ekologicznym w Polsce, to gruby eufemizm. Podejrzewam, że działacze i działaczki za swoje blokady ulic w stolicy zostali przez część warszawiaków po prostu znienawidzeni. I trochę się nawet temu nie dziwię, bo wieczorny powrót autem z pracy w Warszawie to droga przez mękę i bez blokady klimatycznych aktywistów – pisze p. Robert Jurszo w Wyborczej. – Dlatego niedzielna akcja Ostatniego Pokolenia – obnażenie piersi pod obrazem „Rejtan – upadek Polski” Jana Matejki przez Nadię Tarkowską – pewnie większości nieznoszących tej inicjatywy musi się jawić jako mało radykalna. Patrząc na reakcje internautów, mam wrażenie, że happening częściowo utonął w morzu seksistowskich komentarzy na temat biustu aktywistki”. Zdecydowanie nie podzielam opinii p. Jurszo i uważam jego poglądy za skrajnie radykalne. Więcej Tarkowskiej, mniej Jurszo!
Jak już pisaliśmy 30 sierpnia działacze Ostatniego Pokolenia oblali farbą bramy oraz 21 postulatów w Stoczni Gdańskiej. Wśród zatrzymanych znalazł się Paweł Kasprzak, działacz Obywateli RP (twardy ruch antykaczystowski). „Nie pamiętam, żeby mnie aż tak poturbowano również w czasach PRL (pewnie miałem szczęście). Zamiar przeprowadzenia tej akcji był znany policji na skutek inwigilacji i według wszystkich poszlak, to mnie namierzyli, podsłuchali itd. Czekali na nas na miejscu co najmniej przez noc, jak dowiedziałem się od policjantów, którzy pełnili dyżur, ale na swojej zmianie się nas nie doczekali. Namierzanie zaczęło się kilka dni wcześniej, w moim przypadku jeszcze w Warszawie – pisze p. Kasprzak. Gdzie ja żyję! Jakaś inwigilacja legalnie działającej organizacji, podsłuchy, poturbowanie! Państwo policyjne jak nic!
„Paweł Kasprzak, aktywista Obywateli RP i Ostatniego Pokolenia, został zatrzymany w sobotę w Gdańsku, razem z czterema innymi osobami (…) Wczoraj rano wylądował w szpitalu, wiemy że później wyszedł, ale czekamy na jego relację, co się wydarzyło. Wszyscy widzieliśmy, jak w sobotę policjanci brutalnie przyciskali go do bruku pod bramą Stoczni” – pisze Marta Lempart. Teraz to już nie ma żadnych wątpliwości. W naszej ocenie, to nie tyle państwo policyjne, co czystej wody FASZYZM!
„Kiedyś w „świątyni dumania” przeglądało się kolorowe magazyny i czytało gazety, a także książki. Znam nawet maniaka, który studiował mapy i rozkłady PKP, wkuwając je na pamięć. Dziś na sedesie króluje smartfon (i crapbook) – czytam w Wyborczej. – Niestety, przedłużanie posiedzenia w toalecie nie pozostaje bez wpływu na zdrowie. Nadmiernie uciskając tkanki „siedzenia”, możemy m.in. nabawić się hemoroidów – obrzmiałych i bolesnych żył w okolicy odbytu, powodujących na dodatek krwawienie. A nawet wymagających operacji”. Nie uwierzysz, samo życie!