„Dla tryumfu zła jest potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili”. Edmund Burke (1729-1797)
Szanowny Panie Prezesie Mentzen,
Z pewnym zdziwieniem odnotowałem Pańską wypowiedź skierowaną pod adresem prezesa PiS pana Jarosława Kaczyńskiego.
Dlaczego z pewnym? Rywalizuje Pan o palmę pierwszeństwa z Kaczyńskim o to, kto wygra wyścig do władzy i oczywiście rozumiem, że chciałby Pan, aby ten sukces był udziałem Pańskiego ugrupowania. I podobnie pan Kaczyński chciałby, aby to PiS wygrał.
Zdaję też sobie sprawę, że w okresie rządów PiS miał Pan i Pańskie ugrupowanie różne przykre doświadczenia. Zdarzały się też sprawy, które pewnie drażniły Pana zwłaszcza na odcinku tzw. unijnym. Zresztą Pan i Pańscy koledzy także teraz wytykają i je przypominają PiS-owi.
Sam też mam zresztą raczej przykre doświadczenia na moim „pisowskim” odcinku, więc…
Słów jakich Pan użył odnosząc się do pana Jarosława, kiedy on zwrócił się do Pana kierując dokument programowy użyć po prostu nie wypadało. Tak się nie postępuje! Powtarzanie tego, co na temat prezesa PiS wygadują nienawistnicy Tuska – do czego to Panu potrzebne?
Wiem, że w tym co dziś uchodzi za politykę polską („polską”) króluje kłamstwo, chamstwo, wulgaryzmy. Nie liczę więc na to,że padnie potrzebne słowo PRZEPRASZAM!
Liczę tylko, że chociaż zastanowi się Pan Prezes, aby w przyszłości tak karygodnych głupstw nie wyczyniać.
Przypomnę jeszcze, że jest Pan sporo młodszy od prezesa PiS. Mnie w domu uczono, że młodszy jednak nie powinien obrażać kogoś starszego.
Z poważaniem