Libicki ostry jak brzytwa! Senator odpowiada Tadeuszowi Hatalskiemu

    Date:

    Pan, krótko mówiąc, namawia PiS do przygotowywania sobie kandydata na koalicjanta w przyszłej kadencji. Z tekstem można zapoznać się tutaj: Link

    Bardzo to jest szlachetne i logiczne zadanie, tyle tylko, że pan zdaje się nie zauważać, że namawia PiS do zadania niewykonalnego. Dlaczego? To proste. Otóż Jarosław Kaczyński nie zna takiego pojęcia jak koalicjant. Tłumaczyłem to już kilka miesięcy temu ministrowi Przemysławowi Czarnkowi, gdy publicznie zwracał uwagę, że PiS zaniedbał wcześniejsze kontakty z PSL-em. To jest zwyczajnie niemożliwe. Jarosław Kaczyński tego nie rozumie. Namawianie Kaczyńskiego do prawdziwej koalicji z kimkolwiek to jak oczekiwanie ode mnie, że pobiegnę w sprincie na 100 m na olimpiadzie! Niewykonalne i już.

    Ostatnio, w audycji Roberta Mazurka w RMF, gościł – odchodzący – minister edukacji i nauki, Przemysław Czarnek. Dopytywany o przyczyny zwycięskiej porażki w ostatnich wyborach jako jedną z nich podał, że PIS nie przygotował on sobie zawczasu koalicjanta.

    Otóż PiS nie mógł sobie przygotować koalicjanta zwyczajnie dlatego, że jego prezes, Jarosław Kaczyński, nie zna takiego pojęcia. Mój ojciec, Marcin Libicki, którego Przemysław Czarnek zna z dawnych czasów, mówiąc o braku takiego słowa w słowniku Jarosława Kaczyńskiego, przywołał badacza, który zapewne ministrowi Czarnkowi też jest bliski. Chodzi tu o Feliksa Konecznego i jego dzieło „O wielości cywilizacji”.

    Powołując się na to dzieło mój ojciec stwierdził swego czasu, że Kaczyński nie należy do kręgu cywilizacji europejskiej. Należy zaś – zgodnie z systematyką Konecznego – do kręgu cywilizacji turańskiej. Cywilizację tę najlepiej opisują dwie jej cechy. Pierwsza jest taka, iż społeczeństwo postrzega się wyłącznie jako obóz wojskowy. Jako zbiór jednostek całkowicie podporządkowany jednostce Najwyższej we wszystkim. Myślę, że minister Czarnek w tym opisie z łatwością odnajdzie trafną charakterystykę funkcjonowania Prawa i Sprawiedliwości.

    I tejże cywilizacji cecha druga. Jej przedstawiciele nie znają pojęcia sojusznika, partnera czy koalicjanta. Oni opisują relacje tylko dwoma kategoriami – albo wróg, albo niewolnik. I to jest ta cecha charakteru prezesa PiS, która uniemożliwia mu zawieranie koalicji wedle europejskiego znaczenia tego słowa. Bo koalicjanta można albo zwalczyć albo go sobie całkowicie podporządkować.

    Dlatego to, że PiS nie przygotował sobie zawczasu koalicjanta, nie jest błędem. Bo błędem jest działanie które można było wykonać, a którego się nie wykonało. Nie jest nim zaś niewykonanie czegoś, o czym nie miało się zielonego pojęcia. Jarosław Kaczyński nie ma zielonego pojęcia na czym polega koalicja i partnerstwo. Bo to są pojęcia z zakresu cywilizacji europejskiej, która jest jednak dla niego cywilizacją dosyć obcą.

    Tekst ukazał się na stronie: www.Salon24.pl

    Wesprzyj autora!

    Jeśli doceniasz pracę autora i chcesz go wesprzeć, możesz wpłacić symbolicznego grosika na jego dalszą twórczość. Każda pomoc ma znaczenie i motywuje do tworzenia kolejnych wartościowych treści. Dziękujemy za wsparcie!

    Subskrybuj

    spot_imgspot_img

    Popularne

    Więcej w temacie
    Powiązane tematy

    Belmondo, Hitler i Kmicic? Nasi…(?) Dzwonić do Daniela!

    Piątek, 2000 r., "Zachęta". Daniel Olbrychski wyciąga szablę i niszczy wystawę "Nazistów". Dlaczego? Bo zadzwonił Belmondo. A licealistka zadała jedno pytanie…

    Ludzie władzy i „dzieci Hollywood”. Hejt na dziecko!*

    Gdzie zniknęły granice, które kiedyś nawet gangsterzy szanowali? Od kodeksów honorowych po brutalną codzienność – upadek norm w kulturze i polityce mówi o nas więcej niż sądzimy.

    Na tydzień przed głosowaniem

    Zasłony opadły, maski spadły – ostatni tydzień kampanii przyniósł kluczowe odpowiedzi o kandydatów, ich cele i realne zaplecza. Teraz gra toczy się już o wszystko.

    Sadowy persona non grata! Czy Mentzen podzieli los Pierackiego?

    Starcie Mentzena z merem Lwowa o kult Bandery nabiera tempa! Sadowy nazwał go „prorosyjskim”, a Mentzen odgryzł się mocną ripostą. Czy Polska powinna stanowczo reagować na gloryfikację UPA?