Przełom wieków. Zima 1000 roku była z pewnością zupełnie inna niż dziś. Śnieg po pas, mróz (?). Dawne trakty rzymskie zdewastowane. Słynne drogi alpejskie, prowadzące przez przełęcze Świętego Bernarda i Świętego Gotarda, były w rzeczywistości górskimi ścieżkami. Znaki drogowe tamtych czasów, to znaki nacinane na drzewach. W takich warunkach cesarz Otto III wybrał się w pielgrzymkę do Gniezna, do grobu męczennika biskupa Wojciecha.
Otto III był synem Ottona II i bizantyjskiej księżniczki Teofane. Jeszcze za życia ojca w 996 roku został koronowany na cesarza przez papieża Grzegorza V. Cesarz miał wówczas 16 lat, a papież 25. Koronacja odbyła się w Rzymie w tradycji nawiązującej do koronacji Karola Wielkiego. Wszechstronnie wykształcony młody cesarz na swoim dworze spotykał najwybitniejszych mędrców swoich czasów. Spotkał w Rzymie między innymi Gerberta von Aurillac i biskupa praskiego Wojciecha Sławnikowica. Pod ich wpływem, i przypuszczalnie z ich inspiracji, cesarz rozpoczął przygotowania planu pojednania chrześcijańskiego świata wschodu i zachodu pod swoim przywództwem.
Biskup praski Wojciech Sławnikowic rozpoczął ten plan i prawdopodobnie z aprobatą księcia Bolesława, wyruszył z misją chrystianizacyjną na wschód, do kraju Prusów. Zginął tam śmiercią męczeńską w 997 roku. Szczątki misjonarza Bolesław wykupił i kazał przywieźć do Gniezna. W 999 roku papież Sylwester II, czyli dawny rzymski przyjaciel biskupa Wojciecha, Gerbert von Aurillac ogłosił Wojciecha świętym. Mroźną zimą przełomu wieków cesarz Otto III wyruszył do Gniezna pokłonić się relikwiom szanowanego w całej Europie męczennika. Polski książę wyjechał mu na spotkanie i wiódł przez skute mrozem i zasypane śniegiem piastowskie puszcze.
Niemiecki kronikarz Thietmar, choć niechętny polskiemu władcy, musiał przyznać: „Trudno uwierzyć i opowiedzieć, z jaką wspaniałością przyjmował wówczas Bolesław [Chrobry] cesarza [Ottona III] i jak prowadził go przez swój kraj aż do Gniezna. Gdy Otto ujrzał z daleka upragniony gród, zbliżył się doń boso ze słowami modlitwy na ustach. Tamtejszy biskup Unger przyjął go z wielkim szacunkiem i wprowadził do kościoła, gdzie cesarz, zalany łzami, prosił świętego męczennika o stawiennictwo, by mógł dostąpić łaski Chrystusowej. […] Po załatwieniu tych wszystkich spraw cesarz otrzymał od księcia Bolesława wspaniałe dary i wśród nich, co największą sprawiło mu przyjemność, trzystu opancerzonych żołnierzy. Kiedy odjeżdżał, Bolesław odprowadził go z doborowym pocztem aż do Magdeburga, gdzie obchodzili uroczyście niedzielę palmową”
Inne źródła podają, że Książę Bolesław towarzyszył Ottonowi III aż do Akwizgranu (Aachen).
Dla polskiego księcia i jego państwa spotkanie miało ogromne znaczenie. Proces chrystianizacji został zatwierdzony poprzez utworzenie arcybiskupstwa w Gnieźnie i biskupstw w Krakowie, Kołobrzegu i Wrocławiu. Chrobry otrzymał prawo do mianowania biskupów. Symboliczne nałożenie cesarskiego diademu na głowę księcia mogło wyrażać zgodę Ottona III na koronację polskiego księcia. Bolesław Chrobry, potężny już wówczas władca, zyskał uznanie na arenie międzynarodowej.
Niestety, czasy panowania cesarza Ottona III, to czasy wojen i spisków, czasy różnych koncepcji władania światem. Młody, niespełna 22 letni cesarz zmarł nagle (?). Szkoda tylko, że jego piękne plany, uniwersalistyczne plany pojednania chrześcijańskiego świata, umarły wraz z nim. Otto III odszedł 2 lata po zjeździe w Gnieźnie, a jego polityczne plany nie znalazły kontynuatorów.
Bolesław Chrobry władał potężnym Państwem i krótko przed śmiercią w 1025 roku, także w Niedzielę Palmową, przyjął koronę polską.
Źródła:
Norman Davis „Boże igrzysko”
Cytat z kroniki Thietmara Zjazd gnieźnieński – Wikipedia, wolna encyklopedia