W poniedziałkowe przedpołudnie użytkownicy platformy X na całym świecie stanęli przed nietypowym problemem – popularny serwis społecznościowy, należący do Elona Muska, przestał działać. Awaria, która dotknęła zarówno aplikację mobilną, jak i wersję przeglądarkową, wywołała lawinę zgłoszeń i spekulacji. Czy to efekt technicznej usterki, czy może coś więcej? Właściciel platformy nie pozostawia wątpliwości: jego zdaniem to „potężny cyberatak”.
Problemy z dostępem do X zaczęły się już około godziny 10:00 czasu polskiego, a kulminacja zgłoszeń przypadła na godziny popołudniowe. Według danych portalu Downdetector, w Polsce odnotowano ponad 12,6 tys. zgłoszeń, a podobne trudności zgłaszali użytkownicy z USA, Japonii czy Europy Zachodniej. Serwis tracił funkcjonalność trzykrotnie w ciągu dnia – o godzinie 11:00, 15:00 i 17:00 – co tylko podsyciło dyskusje na temat przyczyn.
Elon Musk, ekscentryczny miliarder i właściciel X, szybko zareagował na wydarzenia. W jednym ze swoich wpisów stwierdził: „To był potężny cyberatak”. Jego słowa wywołały falę domysłów – czy platforma padła ofiarą skoordynowanego ataku DDoS, czy może Musk szuka wytłumaczenia dla wewnętrznych problemów technicznych? Eksperci pozostają podzieleni. Jedni wskazują, że masowe przeciążenie serwerów mogło być wynikiem celowego działania hakerów, inni zwracają uwagę na wcześniejsze redukcje kadrowe w firmie, które mogły wpłynąć na stabilność systemu.
Awaria nie obyła się bez podejrzeń ze strony użytkowników. Część internautów zauważyła, że problemy z X zbiegły się w czasie z kontrowersyjnymi wydarzeniami na arenie międzynarodowej, w których Musk odegrał rolę. „Awaria dzień po tym, jak właściciel zbłaźnił się na oczach świata – przypadek?” – pytała jedna z użytkowniczek w mediach społecznościowych. Inni spekulują, że atak mógł być formą odwetu lub próbą zaszkodzenia wizerunkowi platformy.
Choć X zaczęło wracać do normy po godzinie 18:00, incydent pozostawia więcej pytań niż odpowiedzi. Czy Musk ujawni szczegóły rzekomego cyberataku? Czy użytkownicy mogą spodziewać się dalszych problemów? Jedno jest pewne – platforma, która od przejęcia przez Muska w 2022 roku budzi emocje, znów znalazła się w centrum uwagi. Na razie pozostaje nam czekać na rozwój wydarzeń i kolejne komentarze właściciela, który z pewnością nie pozostanie milczący.