Dwóch Donaldów, to o jednego za dużo…

    Date:

    Read this text in English.

    Przyjrzyjmy się teraz uwarunkowaniom zewnętrznym, które niewątpliwie silnie wpłyną na rywalizację wyborczą w Polsce. Z uwagi na obszerność zagadnienia, ujmę je w dwóch częściach.

    Zanim przejdę do zasadniczych rozważań, warto odnotować, na czym nadzieje na sukces Trzaskowskiego budowali Tusk i Sikorski po klęsce Harris.

    Były tu trzy fundamenty ich strategii:

    • po pierwsze, ścisła współpraca z Von der Leyen, która miała zapewnić wrażenie, że Bruksela jest „całkowicie kontrolowana” przez Tuska,
    • po drugie, ścisła współpraca z Macronem i sympatia Francji, jako wyraz „uznania” pozycji Polski w Europie,
    • po trzecie wreszcie, objęcie kanclerstwa w Niemczech przez F. Merza i CDU, jako dodatkowy element wzmacniający Tuska.

    W powiązaniu z innymi statystami, właśnie to zaplecze miało przekonać Polaków, że marionetka Tuska jest poważaną międzynarodową figurą, która zapewni Polsce pełnię powagi.

    I widać obecnie, jak ten plan wali się w gruzy, a na horyzoncie – szczęśliwie – nie widać dla nich jakiegokolwiek światła w tunelu. Przejdźmy zatem do rzeczy.

    1. Po pierwszym szoku, jakim dla europejskiego mainstreamu – w tym Tuska – było zwycięstwo D. Trumpa w wyborach prezydenckich, pojawiły się nadzieje, że mimo wszystko uda się okiełznać nowego prezydenta. Wyrazicielem – prawda, że bezmyślnym – takiego europejskiego wishful thinking był właśnie sam Tusk, który próbował w listopadzie i grudniu odgrywać chojraka. Ale – podobnie jak inni „liberalni” liderzy – szybko okazało się, że to prężenie muskułów wygląda po prostu śmiesznie, a Trump, wbrew naiwnym nadziejom, naprawdę zamierza solidnie przyłożyć się do realizacji swojej agendy.

    Dla Tuska poligonem doświadczalnym okazała się afera wokół wizyty premiera Izraela w obozie w Auschwitz. Sikorski wymyślił sobie demonstrację, która w jego pojęciu miała być dowodem „polskiej siły”. Wypuścił więc najpierw Szejnę i Bartoszewskiego, aby pogrozili aresztowaniem premiera Izraela (w wykonaniu nakazu wystawionego przez Międzynarodowy Trybunał Karny), gdy ten przybędzie do Polski. Następnie zaś udawał, że „załatwia”, żeby jednak tak się nie stało i premier Izraela mógł przyjechać. Tu trudno nawet mówić o naiwności – taka kombinacja mogła się zrodzić jedynie w głowie człowieka, którego umysł jest silnie zniszczony substancjami odurzającymi.

    W konsekwencji ekipa Tuska kompletnie się skompromitowała, bo owo „załatwianie” sprowadziło się do podtulenia ogona pod siebie i pokornego wykonania „sugestii Waszyngtonu”. Co gorsza, „sugestii” jeszcze Bidenowskiego Departamentu Stanu, z którym nasz „mąż stanu” z Chobielina miał – jak twierdził – „świetny przelot”.

    1. Sygnalizowałem już elementy sytuacji międzynarodowej, zwłaszcza w Europie, u progu objęcia urzędu przez Trumpa. Mamy zatem – kryzys rządowy i całkowitą erozję pozycji prezydenta we Francji, głęboki kryzys polityczny w Niemczech i w Wielkiej Brytanii, silne napięcia w Hiszpanii, przeciągający się kryzys rządowy w Belgii i Austrii, u progu wybory w Czechach, zaostrzający się kryzys w Słowacji – to tylko kilka elementów tej układanki. Dodajmy silny kryzys w Kanadzie i stałe napięcia w Japonii. Słychać głosy, że kariera von der Leyen też może niedługo się skończyć. Na poziomie G – 8, możemy oczekiwać stabilności jedynie w USA i we Włoszech.

    Powyższe oznacza, że determinacja nowego prezydenta USA będzie miała rozstrzygające znaczenie w nadchodzących latach. Dodatkowo, emanacją tej jego siły i determinacji w Europie, będą dwie osoby – Giorgia Meloni i Viktor Orban. Nadzieje na to, iż playmakerem zostanie Merz, są naiwne. Wiele wskazuje na to, iż – o ile zostanie on kanclerzem – to będzie przewodził bardzo rozklekotanej koalicji z SPD i Zielonymi bądź liberałami, albo z AfD. Bo nic innego w Berlinie nie da się uskładać. Ale nadzieje na europejskie przywództwo można odłożyć na później, głównie z uwagi na skalę problemów wewnętrznych, zwłaszcza gospodarczych, których rozwiązanie nie jest wcale oczywiste, a na pewno zajmie wiele czasu.

    1. Wzmocnieni amerykańskim wsparciem Orban i Meloni będą mieli rosnący posłuch ze strony kolejnych – nowych rządów europejskich. Rysuje się realna alternatywa dla rozklekotanej słabością gospodarczą i napięciami z Waszyngtonem osi Paryż – Berlin i jej wasali (których skądinąd ubywa). Pierwsze sygnały tego procesu już oglądamy, a z każdym tygodniem będą one narastać.

    Stymulatorem tych procesów będzie ciągnący się kryzys ekonomiczny i społeczny w Niemczech i Francji, pobudzany absurdalną „zieloną” polityką forsowaną przez Brukselę. Należy się spodziewać, że w pierwszym półroczu nastąpi radykalny przełom na rynku cen surowców kopalnych, który wywoła lawinowy nacisk na obniżanie cen energii. W Europie nie do zniesienia stanie się sytuacja, w której sztuczne zawyżanie ceny energii z tradycyjnych źródeł tylko po to, aby uczynić „atrakcyjną” cenową droższą energię z wiatraków i baterii. Wycofanie się USA z porozumień paryskich – co wydaje się nieuniknione – będzie ciężkim ciosem dla Europy, która stanie przed koniecznością albo zmiany swojego dotychczasowego postępowania, albo…cdn.

     

    prof. Grzegorz Górski
    prof. Grzegorz Górski
    Polski prawnik, nauczyciel akademicki, adwokat, polityk, samorządowiec, doktor habilitowany nauk prawnych, profesor nadzwyczajny m.in. Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II i Toruńskiej Szkoły Wyższej – Kolegium Jagiellońskiego, od 2011 do 2014 sędzia Trybunału Stanu.

    Wesprzyj autora!

    Jeśli doceniasz pracę autora i chcesz go wesprzeć, możesz wpłacić symbolicznego grosika na jego dalszą twórczość. Każda pomoc ma znaczenie i motywuje do tworzenia kolejnych wartościowych treści. Dziękujemy za wsparcie!

    Subskrybuj

    spot_imgspot_img

    Popularne

    Więcej w temacie
    Powiązane tematy

    Kto sieje ruską propagandę? Jak dać odpór dronom?

    Rosyjskie drony nad Polską pokazują, że jesteśmy nieprzygotowani. Politycy i media próbują bagatelizować zagrożenie, podczas gdy systemy obronne wymagają pilnej modernizacji.

    Co lata nad naszymi głowami? Czy Polska jest bezpieczna?

    Rosyjskie drony nad Polską pokazują słabość naszych reakcji. Zamiast zimnej skuteczności – nerwowe gesty i chaos. Pytanie brzmi: czy naprawdę jesteśmy bezpieczni?

    Nawrocki i Orbán przy jednym stole: nowy rozdział w relacjach

    Prezydent Karol Nawrocki potwierdził spotkanie z premierem Węgier Viktorem Orbánem. Węgierski rząd zapowiada odbudowę współpracy polsko-węgierskiej mimo napięć politycznych w Warszawie.

    Trójkąt Weimarski czyli o wartości sojuszy. Szok w obozie władzy*

    Karol Nawrocki umacnia pozycję Polski w Europie. Wizyty w Berlinie i Paryżu pokazują, że Warszawa staje się kluczowym graczem Trójkąta Weimarskiego.