Jaka cisza. Cisza, żleby wypłukane przez łzy. Sól, która spływa z Tybetu, rozciera Himalaje, rozmywa i przeplata w dolinach losy ludzi i zwierząt. W...
Wieczorem zasiedliśmy przed kominkiem, w którym żywo kotłowały się języki ognia. Kilku Nepalczyków, jeden Rosjanin i jeden pół/Francuz i pół/Libańczyk. Rosjanin stracił córkę, która...
Zimno jest tutaj wszechobecne, przeszywające. Gdy słońce jest wysoko, to pot leje się po placach (właściwie wszędzie) strumieniami, ale jak tylko człowiek odparuje, to...
Panuje tutaj tak przejmująca cisza, że słychać rzekę, która jest daleko, słychać spadające kamienie, słychać trzepot skrzydeł przelatujących ptaków. Dzikie kruki - przepiękne. Majestatyczne....
Owoce krąglutkie, z kropeczkami, to do jedzenia na miejscu. 700 tysięcy drzewek ściągniętych – dziwo - z Włoch. Niskopienne, dopracowane przez 365 dni w...