Dama z jajami!

    Date:

    Unia Europejska nie rozwiązuje problemów, ona sama jest problemem

    Urodziłem się w kraju zniewolonym (PRL-u) i byłem przekonany, że takimż kraju dożyję swych dni. Oczywiście miałem na myśli PRL, który w „nierozerwalnym sojuszu z ZSRR” jawił mi się jako figura stała. Byli mądrzejsi ode mnie, jak np. Wielki Elektryk (nie, nie żaden tam mason, ot człowiek od akumulatorów), który wiedział, że sam jeden ruskich pogoni i…pogonił. Taki żart.

    Później przyszła wolność, Sojusz Północnoatlantycki oraz Unia Europejska. Żyć nie umierać! Ale jak tu żyć, skoro z Brukseli płyną rozporządzenia równie głupie i niebezpieczne, co wcześniej z Moskwy, a w niektórych wypadkach wschodni komuniści mogliby brukselczykom – co najwyżej – sznurówki wiązać u butów. Ktoś ostatnio powiedział, że czerwony komunizm zastąpił zielony. Jest to zbytnie uproszczenie, bo nie tylko z terrorem ekologicznym mamy do czynienia, ale z całym zestawem pomysłów (LGBT+RTV+AGD), które mają ulepić „nowego człowieka”, całkowicie zniewolonego i podporządkowanego – nomen omen – komisarzom.

    Margaret Thatcher, która rządziła Wielką Brytanią 11 lat powiedziała, że: „UE jest skazana na niepowodzenie, gdyż jest czymś szalonym, utopijnym projektem, pomnikiem pychy lewicowych intelektualistów”. Jeżeli nie miła jakiejś szklanej kuli, to była niezwykle przewidującą Kobietą, politykiem przez duże „P”, rzekłbym Damą  -z całym należnym szacunkiem – z jajami.

    W swej książce zatytułowanej „Dyplomacja” pani Thatcher postawiła niezwykle interesującą tezę, iż powołanie do życia Unii Europejskiej było „największą głupotą naszych czasów”. Co ciekawe „Żelazna Dama” nie chciała, aby jej kraj wystąpił z UE, ale by Londyn wycofał się z niektórych ustaleń z Unią. Przede wszystkim brytyjska polityka zagraniczna – w jej ocenie – powinna rozwijać się z dala od Brukseli. W swej książce Margaret Thatcher przypomniała czytelnikom, że Europa wychowała na swej piersi faszyzm i komunizm. „W czasie mego życia – napisała pani Thatcher – większość problemów, z jakimi borykał się świat, zrodziła się właśnie w Europie”.

    Wielka Brytania jest dzisiaj krajem niepodległym, czego o Polsce powiedzieć w żaden sposób nie można. Jeżeli Brytyjczycy będą chcieli założyć sobie jakieś chomąto na szyję, to będzie ich suwerenna decyzja, sami się obciąża i okaleczą, bez żadnej ingerencji z zewnątrz. Tymczasem w Polsce prezydent Duda (w 2019 r.) proponował wpisanie do Konstytucji naszej obecności w UE!!! Prezydent chciał nas zabetonować w domu wariatów.

    Nie pierwszy to raz, kiedy Polacy – z własnej i nieprzymuszonej woli – wyzbywają się niepodległości. 25 stycznia 1793 r. ręka polskiego króla skreśliła do rosyjskiej carycy, w której żyłach płynęła niemiecka krew, te oto słowa: „Pani, zechciej pamiętać, jakim szczęściem byłoby dla mnie, po Twojej uprzedniej zgodzie, zdjęcie korony (…) W takim przypadku domagałbym się jedynie spłaty zaciągniętych długów i zapewnienia przyszłości mej rodzinie i służącym. Wiele pomagając innym, mało uczyniłem dla swoich”. Oto akt strzelistej uległości oraz nędzna prośba o kilka szklanych paciorków. Nawet dzisiaj żal serce ściska.

    Większość Polaków uważa, że UE dobrze nami rządzi, a my sami tak byśmy nie umieli. Poczekajmy, Unia odważnie zakłada wrotki, więc jest tylko kwestią czasu, kiedy sama się wyp…i.

    Poprzedni artykuł
    Następny artykuł
    Henryk Piec
    Henryk Piec
    h.piec@merkuriusz24.pl

    Wesprzyj autora!

    Jeśli doceniasz pracę autora i chcesz go wesprzeć, możesz wpłacić symbolicznego grosika na jego dalszą twórczość. Każda pomoc ma znaczenie i motywuje do tworzenia kolejnych wartościowych treści. Dziękujemy za wsparcie!

    Subskrybuj

    spot_imgspot_img

    Popularne

    Więcej w temacie
    Powiązane tematy

    Belmondo, Hitler i Kmicic? Nasi…(?) Dzwonić do Daniela!

    Piątek, 2000 r., "Zachęta". Daniel Olbrychski wyciąga szablę i niszczy wystawę "Nazistów". Dlaczego? Bo zadzwonił Belmondo. A licealistka zadała jedno pytanie…

    Ludzie władzy i „dzieci Hollywood”. Hejt na dziecko!*

    Gdzie zniknęły granice, które kiedyś nawet gangsterzy szanowali? Od kodeksów honorowych po brutalną codzienność – upadek norm w kulturze i polityce mówi o nas więcej niż sądzimy.

    Na tydzień przed głosowaniem

    Zasłony opadły, maski spadły – ostatni tydzień kampanii przyniósł kluczowe odpowiedzi o kandydatów, ich cele i realne zaplecza. Teraz gra toczy się już o wszystko.

    Sadowy persona non grata! Czy Mentzen podzieli los Pierackiego?

    Starcie Mentzena z merem Lwowa o kult Bandery nabiera tempa! Sadowy nazwał go „prorosyjskim”, a Mentzen odgryzł się mocną ripostą. Czy Polska powinna stanowczo reagować na gloryfikację UPA?