Polski wymiar sprawiedliwości stoi nad przepaścią. Sędziowie muszą wybrać: stanąć po stronie prawa i honoru – czy ugiąć się przed władzą i zapisać hańbę w historii.
Prof. Romuald Szeremietiew o przemocy jako oznace słabości, wspomnieniach z PRL i absurdach dzisiejszej władzy próbującej na nowo złożyć cegły po komunizmie.
Za PRL lud czekał w kolejkach, pytając: "dowiozą czy nie?". Dziś politycy też "dowożą" obietnice – albo nie. Wraca stara gra pozorów, a winni jak zawsze są... inni.