Strona informacyjna

Los tyrana. Na początku wszyscy przed nim drżą. Na końcu - on drży przed wszystkimi!

    Hołownia prorokuje! Na otarcie łez – zostanie konsultantem ds. obdzwaniania

    Date:

    Read this text in English.

    Człowiek pisze, a pan marszałek Hołownia – że tak to ujmę – kule nosi. Nie tak dawno jak wczoraj napisałem tekst o 20-procentowych cłach zaporowych, jakie USA nałożyły na UE, a już dzisiaj marszałek Hołownia (I Płaczący III RP) postanowił w rzeczonej sprawie zabrać głos. A był to głos ważki, pewny siebie, nie tam żadne srutu-tutu majki z drutu. Zdaniem marszałka Hołowni Stany Zjednoczone grają teraz „na przeczekanie” i liczą na to, że kolejne kraje będą chciały z nimi negocjować cła. Oczywiście do tych krajów nie należy Polska, bo zgodnie z  traktatem  o funkcjonowaniu Unii Europejskiej oraz w rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady (UE)  nr 2021/444 Polska zrzekła się takiej kompletacji na rzecz Komisji Europejskiej. Tak więc możemy chcieć sobie sprowadzić amerykańskiego Burbona bez żadnego cła, ale chcieć – to móc. A my nie możemy! Musimy cierpliwie czekać na instrukcje z Brukseli.

    Czekając, będziemy poszukiwać nowych (pozaeuropejskich) rynków zbytu dla tanich produktów z UE. Pisząc „tanich” trochę mnie poniosło, jak chiński latawiec. Podnieście jeszcze ceny energii, to jedynie firmy, które będą miały w miarę zbilansowany wynik finansowy, to będą te, które zainstalują przy biurkach dynama rowerowe. Marszałek Hołownia uważa, że w wyniku rządów Donalda Trumpa USA obudzą się z ręką w nocniku. Tak jakby już wcześniej demokraci nie umieścili USA w urynale…

    Ale nie to było najzabawniejsze na konferencji pana marszałka Hołowni. Marszałek Hołownia zdziwiony jest, że w „kampanii można powiedzieć wszystko”, a później można być zaskoczonym, że głosowało się na człowieka, który robi dokładnie to, co obiecał w kampanii. „A fajne filmiki kręcił, a fajnie się słuchało, a takie to było mocne, a teraz wróciło bumerangiem – mówił marszałek Hołownia. – Gość zapowiadał raj, a mamy w USA przedsionek piekła”. I pomysłem sobie, że człowiek wie, co mówi, wszak znajduje się na krótkiej liście polityków, którzy płaczą (nad Konstytucją) i na długiej liście tych, którzy – chciałem napisać, że kłamią, ale politycy nigdy nie kłamią – oszczędnie gospodarują prawdą.

    Marszałek Hołownia wyskoczył z samolotu bez spadochronu i zbliża się (w zastraszającym tempie) do zderzenia z ziemią. Jeżeli przewaga Sławomira Mentzena będzie – dajmy na to 10 proc. – z marszałka Hołowni nie będzie co zbierać i czym go posklejać. Pozostanie płacz na Konstytucją oraz zatrudnienie w najbliższej przychodni lekarskiej jako konsultant ds. obdzwaniania pacjentów. Zawsze coś na otarcie łez.

    Konrad Dziecielski
    Konrad Dziecielski
    k.dziecielski@merkuriusz24.pl

    Wesprzyj autora!

    Jeśli doceniasz pracę autora i chcesz go wesprzeć, możesz wpłacić symbolicznego grosika na jego dalszą twórczość. Każda pomoc ma znaczenie i motywuje do tworzenia kolejnych wartościowych treści. Dziękujemy za wsparcie!

    Subskrybuj

    spot_imgspot_img

    Popularne

    Więcej w temacie
    Powiązane tematy

    Operacja „Jarucka 2.0” właśnie zdechła. Czy KO wpadnie we własne sidła?

    Miało być polityczne trzęsienie ziemi, a wyszło potknięcie o własne sznurówki. Mieszkanie Nawrockiego zamiast afery – kontratak, który może zaboleć KO.

    Zamachy w III RP: dym i polityczna farsa. Jaka wizyta, taki zamach

    III RP wydaje się krajem bezpiecznym, choć lista groteskowych „zamachów” – od jajka, przez taboret, po świecę dymną – rośnie z roku na rok, zacierając granicę między incydentem a farsą.

    Czasy paradoksalne. Ofiary własnej…głupoty*

    Demokracja "walcząca" zamienia politycznych przeciwników w przestępców, by zyskać kontrolę. Ci, którzy sięgnęli po władzę, zostawili po sobie ślady, które w przyszłości mogą obrócić się przeciw nim.

    Krzyże a flaga Ukrainy. Logika lewicowych szaleńców

    Flaga, krzyż i logika lewicy. Co może pójść nie tak? Gorąca dyskusja o symbolach, urzędach i absurdach, które trudno wytłumaczyć – nawet z pomocą mapy Watykanu.