Nawrocki i Orbán przy jednym stole: nowy rozdział w relacjach

    Date:

    Planowane jest spotkanie prezydenta Karola Nawrockiego z premierem Węgier Viktorem Orbanem. Dojdzie do niego w najbliższym czasie – potwierdził rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz. Podłość głowy państwa nie zna granic! Donald Trump, Giorgia Meloni, Leon XIV, Gitanas Nausėda (prezydent Litwy), a teraz na dokładkę… Viktor Orban, z którym rząd w Warszawie (osobiście Tusk i Sikorski) toczy zacięte boje. Przypomnijmy, że dla tandemu Tusk/Sikorski premier Orban, to: ruska onuca, podły antyeuropejczyk, gospodarz, który udzielił schronienia (azylu politycznego) min. Romanowskiemu, którego nie zdążyły zatrzymać dzielne (a zamaskowane) chłopaki z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. A jak powszechnie wiadomo nic tak nie cieszy Tuska, jak gonienie za króliczkiem, czytaj wrogami politycznymi. Tymczasem premier Orban schował króliczka do cylindra i ABW musiało obejść się smakiem, a nadto Tusk przejdzie do historii jako pierwszy premier, za którego rządów udzielono Polakowi azylu politycznego (od 1989 roku). Czyli sukces!

    Nie trzeba przywoływać całego szeregu bzdur, które pod adresem Węgrów wypowiadali Tusk z Sikorskim – obaj znani z tego, że szybciej mówią niż myślą. Parafrazując kultowy cytat z rozmowy między siostrą Huňkovą i doktorem Sztrosmajerem (bodajże pierwszy „tasiemiec” w TVP PRL- Szpital na peryferiach): „Gdyby głupota miła skrzydła, obaj politycy lataliby jak gołębice”. Czyli wysoko i radośnie. Warto zaznaczyć, że impuls wyszedł z Węgier i był skierowany do… Dużego Pałacu. Premier Węgier Viktor Orban w mediach społecznościowych przekazał, że jego rząd „zaczyna odbudowywać współpracę polsko-węgierską”. Kilka dni temu w Polsce gościł węgierski minister do spraw Unii Europejskiej Janos Boka, który spotkał się… z doradcą prezydenta Jackiem Saryuszem-Wolskim. Jak widać poważni politycy omijają Mały Pałac szerokim łukiem, gdzie na tony produkowany jest deficyt budżetowy oraz hejt. Merytoryki tam nie uświadczysz.

    Zresztą w tym czasie Radosław Sikorski nie miał głowy do takich spraw, bo przycinał trawę „pod linijkę” przed Białym Domem, pstrykał sobie „sweet focie”, które namiętnie rozsyłał po całym świecie, robiąc z siebie – przecudnej urody – clowna. Jeszcze raz przywołam mistrza Sapkowskiego, który twierdzi, że „każdy ma prawo być głupim, ale niektórzy nadużywają tego przywileju”. Rząd Donalda Tuska wyczerpał już limit.

    Premier Orban nie ma racji! Nie trzeba niczego pomiędzy naszymi narodami odbudowywać!  Wszyscy wiemy, że Tusk z Sikorskim bredzą „jak Piekarski na mękach” i nikt o zdrowych zmysłach  nie zwraca na to najmniejszej uwagi. Jak pisał twórca postaci Wiedźmina: „Tam, gdzie dziś piętrzą się góry, będą kiedyś morza, tam, gdzie dziś wełnią się morza, będą kiedyś pustynie. A głupota pozostanie głupotą”. Mądrze byłoby nie wkładać palce między drzwi a futrynę! A przyjaźń pomiędzy Polakami a Węgrami do takich należy. Sami rządzący się prosili, aby prezydent Nawrocki naprawił to, co nie jest popsute, ale zdjęcia pójdą w świat: że Tusk psuje, a Nawrocki musi po nim naprawiać. Sam chciałeś Grzegorzu Dyndało… Nie trzeba było zaczepiać Węgrów!

    Konrad Dziecielski
    Konrad Dziecielski
    k.dziecielski@merkuriusz24.pl

    Wesprzyj autora!

    Jeśli doceniasz pracę autora i chcesz go wesprzeć, możesz wpłacić symbolicznego grosika na jego dalszą twórczość. Każda pomoc ma znaczenie i motywuje do tworzenia kolejnych wartościowych treści. Dziękujemy za wsparcie!

    Subskrybuj

    spot_imgspot_img

    Popularne

    Więcej w temacie
    Powiązane tematy

    Kto sieje ruską propagandę? Jak dać odpór dronom?

    Rosyjskie drony nad Polską pokazują, że jesteśmy nieprzygotowani. Politycy i media próbują bagatelizować zagrożenie, podczas gdy systemy obronne wymagają pilnej modernizacji.

    Co lata nad naszymi głowami? Czy Polska jest bezpieczna?

    Rosyjskie drony nad Polską pokazują słabość naszych reakcji. Zamiast zimnej skuteczności – nerwowe gesty i chaos. Pytanie brzmi: czy naprawdę jesteśmy bezpieczni?

    Trójkąt Weimarski czyli o wartości sojuszy. Szok w obozie władzy*

    Karol Nawrocki umacnia pozycję Polski w Europie. Wizyty w Berlinie i Paryżu pokazują, że Warszawa staje się kluczowym graczem Trójkąta Weimarskiego.

    Strateg Nawrocki wzmacnia armię i Trójmorze*

    Polska pod przywództwem prezydenta Nawrockiego buduje największą armię NATO w Europie, wzmacnia Trójmorze i rozwija strategiczne partnerstwo z USA.