Strona informacyjna

Los tyrana. Na początku wszyscy przed nim drżą. Na końcu - on drży przed wszystkimi!

    Łże demokracja!

    Date:

    Belgijska policja zdecydowała o zamknięciu prawicowej konferencji w Brukseli. „Władze podjęły decyzję o zamknięciu imprezy ze względu na możliwość wystąpienia zakłóceń porządku publicznego” – powiedział jednemu z organizatorów funkcjonariusz policji. Decyzję o przerwaniu wydarzenia wydał Emir Kir, burmistrz dzielnicy Sainte-Josse-ten-Noode, na której terenie odbywało się sympozjum. Argumentował on, że zrobił to w celu ochrony „bezpieczeństwa publicznego”, i zadeklarował, że „skrajna prawica nie jest tu mile widziana”. – To naprawdę coś rodem z małej dyktatury – powiedział Frank Füredi, jeden z organizatorów wydarzenia. – Powiedzieli właścicielowi, że jeśli (lokal) nie zostanie zamknięty, odetną prąd – dodał.

    Oj tam, oj tam nie ma co psioczyć, że demokracja nie jest dla wszystkich, a tylko dla…demokratów, a kto jest prawdziwym „demokratą”, to lewica zachodnioeuropejska już sobie sama zdefiniuje. Amen. We współczesnej Europie (słusznie określanej jako EuroSojuz) należy przyswoić sobie zasadę, tak jasno i klarownie opisaną przez Erica Arthura Blaira, powszechnie znanego pod pseudonimem George Orwell: „All animals are equal. But some animals are more equal than others”, co się tłumaczy: „Wszystkie zwierzęta są sobie równe, ale niektóre są równiejsze od innych”.

    Wyobraźmy sobie teraz, że towarzysze z partii „Razem” zostali potraktowani tak jak owa „skrajna prawica” w Brukseli. Przyznaję, że nie starcza mej szalenie rozbudowanej wyobraźni… Toż to – już na poziomie czysto teoretycznym – jest klasyczna myślozbrodnia, jawny akt niesubordynacji szarych komórek, których wypieram się tu i teraz! Któż by śmiał tow. Adrianowi Zandbergowi zagrozić wyłączaniem prądu!? Jakiemuż to policjantowi przeszłoby to przez myśl? Żadnemu! A w Brukseli cyk, wajcha z prądem w dół i do proszę państwa wracać swoich domów…

    I przypomina się „umiłowany” tow. Cyrakniewicz, który w jakże pięknych, a zarazem stanowczych słowach podsumowałby (no, bo już nie żyje) owo haniebne wydarzenie, jakim był zjazd prawicy w Brukseli: „Ufamy, że wszyscy ludzie (…) będą sumiennie wypełniać swoje obowiązki. Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw (…) niech będzie pewien, że mu tę rękę władza odrąbie”. No i belgijscy stróże prawa pięknie tę rękę „odrąbali”.

    W Unii Europejskiej słowo „DEMOKRACJA” wypisane jest na sztandarach złotymi zgłoskami. Kiedyś przed przyjazdem towarzysza pierwszego sekretarza trawę malowano na zielono …Jedno i drugie jest i było fikcją. Tak, jak kiedyś towarzysze trzymali lud boży za mor…ę, tak teraz nic się nie zmieniło. A demokracja  nadal ma się dobrze. Na sztandarach…

    Vive l’Union Européenne!

    PS. „Posiedzenie Putinternu w Brukseli zamknięte przez policję. Brawo Belgia! Szkoda, że polazł tam były polski premier” – napisał Paweł Kowal, polityk uśmiechniętej Polski. Gdyby babcia miała drucik, to by było radio, a tak wyszła prosta i szczera jak złoto głupota posła KO.

    Henryk Piec
    Henryk Piec
    h.piec@merkuriusz24.pl

    Wesprzyj autora!

    Jeśli doceniasz pracę autora i chcesz go wesprzeć, możesz wpłacić symbolicznego grosika na jego dalszą twórczość. Każda pomoc ma znaczenie i motywuje do tworzenia kolejnych wartościowych treści. Dziękujemy za wsparcie!

    Subskrybuj

    spot_imgspot_img

    Popularne

    Więcej w temacie
    Powiązane tematy

    Sadowy persona non grata! Czy Mentzen podzieli los Pierackiego?

    Starcie Mentzena z merem Lwowa o kult Bandery nabiera tempa! Sadowy nazwał go „prorosyjskim”, a Mentzen odgryzł się mocną ripostą. Czy Polska powinna stanowczo reagować na gloryfikację UPA?

    Mordercy demokracji! Kto wpływał na decyzję Sądu Konstytucyjnego?

    Thierry Breton zasugerował możliwość unieważnienia wyborów w Niemczech, jak miało to miejsce w Rumunii. Jego słowa budzą obawy o ingerencję UE w proces demokratyczny i kontrolę nad wyborami.

    Zuckerberg kapituluje! Facebook nie będzie cenzurował

    Meta ogłasza zmiany: mniej weryfikacji faktów, więcej neutralności politycznej. Zuckerberg rezygnuje z dawnych ograniczeń, otwierając platformy na nowe podejście do wolności słowa. Co to oznacza?

    Orban vs. Tusk: Co rozumie polski premier?

    Postawa Viktora Orbana wobec sprawy azylu dla posła Romanowskiego kontrastuje z emocjonalnym zachowaniem Donalda Tuska. Jak Węgry dystansują się od polskich sporów?