Wybory do Parlamentu Europejskiego zbliżają się dużymi krokami. Już tam stacja, która mówi prawdę całą dobę – grzeje silniki. Wiadomo, że stacja jest progresywna, więc wybory będą komentowane okiem (oczywiście) kobiet jak najbardziej postępowych. Nie tam żebym miał coś przeciwko kobietom zaangażowanym, ale faktycznie odnoszę czasami wrażenie, że one o niczym innym nie myślą, tylko o tym jak tutaj ułatwić życie ministrowi Śmiszkowi i europosłowi Biedroniowi (stanowią parę). Aha i jeszcze zastanawiają się jak uratować planetę, która płonie żywcem. Kobiety, o których tutaj mowa, mają wiecznie zajętą czymś głowę, jakimiś ważnymi (chociaż mało interesującym większość ludzi) sprawami. Takie hobby – nic na to nie poradzisz.
Zastanawia mnie tylko dlaczego ta postępowa stacja nie przeprowadza analizy okiem: cyklisty, kominiarza, murarza czy też szklarza. Czy problemy otaczającego nas świata widziane okiem tych ludzi nie są równie ważne i ważkie, aniżeli te widziane okiem kobiet, choćby nawet najbardziej postępowych? A może stacja (amerykancka) nie jest wcale taka progresywna za jaką się ma, gdyż wyklucza z publicznego dyskursu przedstawicieli zawodów, co prawda już wymierających, ale jakże ważnych w życiu przeciętnego Kowalskiego??? Zresztą zostawmy w spokoju Bogu ducha winne zawody. Samych płci jest ponoć (jak na razie) 56!!! Należałoby zatem komentować zbliżające się wybory widziane okiem wszystkich onych, bez żadnego wyjątku, a nie tylko przez pryzmat kobiet, bo to ewidentnie zawęża pole widzenia takiego tłuka jak ja.
