Strona informacyjna

Tusk odkrył i ogłosił światu, że kapitał ma narodowość. Zapomniał dodać jaką.

    Ukraińcom nie jest wstyd!

    Date:

    Piekło zmarzło. Pisał będę dobrze o rządzie, oczywiście nie o całym gabinecie Donalda Tuska, tylko o ministrze obrony narodowej – Władysławie Kosiniaku-Kamyszu ps. „Tygrysek” (tak publicznie woła na ministra jego osobista Żona). Ale do rzeczy! Otóż minister obrony narodowej nie wykluczył, że Polska będzie deportowała Ukraińców, którzy nie chcą wrócić do kraju i walczyć na froncie z Rosjanami! Szef MON dodał, że nie dziwi się też Polakom, których bulwersuje widok młodych Ukraińców w wieku poborowym „w hotelach i kawiarniach”.

    Przyznaję, że mnie zatkało. Bo przecież Ukraina, to nasz strategiczny sojusznik, a my – co prawda pasywnie ale jednak – pomagaliśmy dekować się dziesiątkom tysięcy poborowych – obu płci (znaczy się wszystkich płci, których jest bodajże 56, ale „nauka” nie powiedziała jeszcze tutaj ostatniego słowa). Żeby nie było, że nie myślę o równości. Także wierzę, że minister (obu nazwisk) Kosiniak-Kamysz wszystko to obgadał z ministrantką od równości, p. Katarzyną Kotulą – blondynką, specjalistką od swobodnego bredzenia. Żeby na końcu nie wyszło, że co inna wieś, to inna pieśń! 

    Mieliśmy do czynienia z przedziwną sytuacją, gdyż władze w Kijowie od jakiegoś już czasu sygnalizowały braki kadrowe w armii, która toczy ciężkie boje z najeźdźcą. Tymczasem w Europie (w tym także w Polsce) przebywa kilka milinów obywateli Ukrainy, którzy – o czym mówi ukraińska konstytucja – są prawnie zobowiązani do obrony swojej ojczyzny. Oni na Ukrainę nie wracają i najwyraźniej nie chcą, a za nich walczą jacyś cudzoziemscy ochotnicy, w tym również Polacy. Ukraińcy mówili mi, a miałem kilka takich rozmów, dlaczego nie chcą iść na front (i to jest materiał na osobny felieton). W dużym skrócie: Jeżeli państwo nie szanuje swojego obywatela w czasie pokoju, to nie może wymagać poświęcenia w czasie wojny. Ale to jest wewnętrzna sprawa Ukraińców, a nie nie nasza.   

    Ponoć już Niemcy ogłosiły, że żadnego Ukraińca nie wydalą do jego ojczyzny, co wskazuje ewentualny kierunek ucieczki „polskich” Ukraińców. Niemcy wiedzą jak praktycznie pomóc swoim rosyjskim przyjaciołom, a to wszystko będzie odbywało się pod sztandarami obrony „praw człowieka”, który to człowiek jak nie chce walczyć z Moskalami, to nie chce… i już.

    Przypomina mi się sytuacja sprzed lat, kiedy to wychodząc z kina (a było ciemno) podeszła do mnie kobieta pytając: „To ty?” Bez wahania odpowiedziałem: „Tak, to ja”. Ujęła mnie pod rękę i poszliśmy. Dopiero przy pierwszej działającej latarni popatrzyła na mnie i rzekła: „Nie wstyd panu?”. Opowiedziałem, że wstyd, ale nie wiedziałem, że „ja, to nie ja”. Ukraińcy wiedzą jakie są ich obowiązki, ale – z różnych powodów – nie chcą ich spełniać. Dla nas Polaków, czy im jest wstyd – to sprawa wtórna. Liczy się jedynie racja stanu Rzeczpospolitej, a ta podpowiada nam: wysyłać sprzęt i ludzi – ludzi z ukraińskimi paszportami. 

    Poprzedni artykuł
    Następny artykuł
    Henryk Piec
    Henryk Piec
    h.piec@merkuriusz24.pl

    Wesprzyj autora!

    Jeśli doceniasz pracę autora i chcesz go wesprzeć, możesz wpłacić symbolicznego grosika na jego dalszą twórczość. Każda pomoc ma znaczenie i motywuje do tworzenia kolejnych wartościowych treści. Dziękujemy za wsparcie!

    Subskrybuj

    spot_imgspot_img

    Popularne

    Więcej w temacie
    Powiązane tematy

    Sadowy persona non grata! Czy Mentzen podzieli los Pierackiego?

    Starcie Mentzena z merem Lwowa o kult Bandery nabiera tempa! Sadowy nazwał go „prorosyjskim”, a Mentzen odgryzł się mocną ripostą. Czy Polska powinna stanowczo reagować na gloryfikację UPA?

    Mordercy demokracji! Kto wpływał na decyzję Sądu Konstytucyjnego?

    Thierry Breton zasugerował możliwość unieważnienia wyborów w Niemczech, jak miało to miejsce w Rumunii. Jego słowa budzą obawy o ingerencję UE w proces demokratyczny i kontrolę nad wyborami.

    Zuckerberg kapituluje! Facebook nie będzie cenzurował

    Meta ogłasza zmiany: mniej weryfikacji faktów, więcej neutralności politycznej. Zuckerberg rezygnuje z dawnych ograniczeń, otwierając platformy na nowe podejście do wolności słowa. Co to oznacza?

    Orban vs. Tusk: Co rozumie polski premier?

    Postawa Viktora Orbana wobec sprawy azylu dla posła Romanowskiego kontrastuje z emocjonalnym zachowaniem Donalda Tuska. Jak Węgry dystansują się od polskich sporów?