Za PRL lud czekał w kolejkach, pytając: "dowiozą czy nie?". Dziś politycy też "dowożą" obietnice – albo nie. Wraca stara gra pozorów, a winni jak zawsze są... inni.
Historia zatacza koło: od ideałów przez fanatyzm do upadku. Władza kusi i niszczy, przywódcy więźniami własnych ambicji. Cykl powtarza się zawsze, tylko kostiumy się zmieniają.
Politycy "koalicji 13 grudnia" działając przeciw oddolnym inicjatywom obywatelskim wpisują się w model cywilizacji bizantyńsko-pruskiej, gdzie rozkazy władzy są nadrzędne nad wolą społeczeństwa.
Złoty pociąg, złote algi i złote nerwy – Hołownia z Kaczyńskim, Giertych na plakacie, a dzicy lokatorzy rządzą w Hiszpanii. Polska? Jak zwykle: śmieszno, straszno i absurdalnie.