Sławomir Mentzen zaprosił do rozmów Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego, aby mieli okazję przekonać do siebie jego wyborców. Obaj kandydaci zaproszenie przyjęli. Poinformował, że każdemu z nich da do podpisania 8 punktową deklarację.
– Nie podpiszę żadnej ustawy, która podnosi Polakom istniejące podatki, składki i opłaty lub wprowadza nowe obciążenia fiskalne dla Polaków.
– Nie podpiszę żadnej ustawy ograniczającej obrót gotówkowy i będę stał na straży polskiego złotego.
– Nie podpiszę żadnej ustawy ograniczającej swobodę wyrażania poglądów zgodnych z polską Konstytucją.
– Nie pozwolę na wysłanie polskich żołnierzy na terytorium Ukrainy.
– Nie podpiszę ustawy w sprawie ratyfikacji akcesji Ukrainy do NATO.
– Nie podpiszę żadnej ustawy ograniczającej dostęp Polaków do broni.
– Nie zgodzę się na przekazywanie jakichkolwiek kompetencji władz Rzeczypospolitej Polskiej do organów Unii Europejskiej.
– Nie podpiszę ratyfikacji żadnych nowych traktatów unijnych osłabiających rolę Polski np. poprzez osłabienie siły głosu lub odebrania Polsce prawa weta.
Zapraszam obydwu kandydatów: Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego na rozmowę do mnie na kanale YT. Podczas rozmowy poproszę o podpisanie deklaracji zgodnej z oczekiwaniami moich wyborców.
Nie ma lepszego sposobu na przekonanie do siebie moich wyborców, niż pojawienie się w…
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) May 20, 2025
Już na pierwszy rzut widać, że są to postulaty ewidentnie zaporowe dla Rafała Trzaskowskiego, ale czy kandydat KO ich nie podpisze? Uważam, że może podpisać nawet i krwią, byleby nie własną. Powiedzmy sobie szczerze, że w KO obowiązuje powszechna doktryna, że za niespełnione obietnice wyborcze odowiadają wyborcy, którzy w nie… uwierzyli. Wychodząc z tego założenia Rafał Trzaskowski podpisze wszystko, a że jutro „czasy będą inne” (a na pewno będą inne), to już inna para kaloszy. Wszyscy wiemy (no może nie wszyscy), że dla Trzaskowskiego słowo znaczy tyle co wirujący na wietrze liść. Sądzę, że Mentzen zastawił na Trzaskowskiego sprytne „wilcze doły”, bo ten chcąc pozyskać głosy Konfy musi teraz przechylić się na prawą burtę (ale tylko werbalnie), gdy tymczasem lewicowa kotwica (Zandberg, Biejat, Senyszyn i Hołownia) chcą wyraźnej deklaracji, że Trzaskowski będzie realizował ich postulaty, a nie jakiegoś Mentzena! Postulaty Sławomira Metzena są dla nich siarczystym policzkiem wymierzonym w miejscu publicznym – że przywołam XIX zasady! Trzaskowski jest skazany na lawirowanie i kluczenie, co utrwali jego pozycję naczelnego krętacza III RP.
W cieniu Sławomira Mentzena swoje postulaty przedstawił Grzegorz Braun:
– Zdecydowanych działań na rzecz pokoju, a zwłaszcza do niewysyłania polskich żołnierzy na Ukrainę oraz nieprzekazywania sprzętu wojskowego na rzecz Ukrainy!
– Zdecydowanych działań na rzecz zachowania jednolitości i tożsamości narodowej państwa polskiego – a zwłaszcza powstrzymania ukrainizacji Polski, stanowczego potępienia banderyzmu i wyegzekwowania ekshumacji ofiar ukraińskiego ludobójstwa na Polakach!
– Zdecydowanych działań na rzecz bezpieczeństwa publicznego – a w szczególności odrzucenia tzw. paktu migracyjnego Unii Europejskiej i powstrzymania imigracji zarówno legalnej, jak i nielegalnej!
– Odrzucenia tzw. zielonego ładu Unii Europejskiej – zwłaszcza w odniesieniu do rolnictwa, górnictwa, budownictwa, energetyki i motoryzacji!
– Zaniechania legalnego dzieciobójstwa, a także eksperymentów medycznych na Polakach, przymusu szczepień, selekcji eugenicznej oraz eutanazji wprowadzanej m.in. pod hasłami 'terapii daremnych’ i 'śmierci mózgowej’!
– Rozliczenia instytucjonalnego bezprawia lat 2020-2022 m.in. w lecznictwie, wojskowości i gospodarce – a w szczególności ukarania winnych i sprawców kierowniczych oraz zadośćuczynienia poszkodowanym i rodzinom ofiar!
– Doprowadzenia do ekshumacji w Jedwabnem, odrzucenia roszczeń żydowskich oraz zaprzestania celebracji chanukowych w Pałacu Prezydenckim!”.
I w tym przypadku Rafał Trzaskowski w ogóle nie będzie sięgał po elektorat Grzegorza Brauna, bo jest to trud daremny. Ten elektorat raczej odrąbie sobie rękę niż zagłosuje na Trzaskowskiego. Czy Karol Nawrocki ma szansę sięgnąć po ten elektorat? Tak, bo jest tam kilka punktów zbieżnych z dotychczasowymi dokonaniami Nawrockiego i jeżeli pan Braun nie będzie naciskał na literalne podpisanie się pod wszystkimi punktami, to kompromis jest możliwy…
W ciekawych czasach przyszło nam żyć!