Ile razy jeszcze trzeba wam powtarzać, liby (liberałowie)?!!!

    Date:

    Co to znowu za szlochy? Zakonnica znów przejechana na pasach? Magiczne czerwone korale nie pomogły? Ani Wasze trzaskanie i rysunki Matyldy Damięckiej?

    Ile jeszcze razy będzie się nabierać na ten sam numer? Sondaże na styk, jeśli w grupie A, przy frekwencji B, demobilizacji C, to nasz kandydat może mieć rezerwę D…? Nauczcie się wreszcie, jak jest na styk, to znaczy, że jest niedoszacowana prawica, zwłaszcza jak nie rządzi. Bo to jej wyborcy są nieufni i podejrzliwi, prawda?

    Ile razy jeszcze nie zrozumiecie, że czasy są antyelitarne, a dziś antyelitarna jest prawica? A wy wystawiacie albo faceta, o którym nawet psy szczekają „bążur” albo myślicie o typie, co mieszka w pałacu w Chobielinie i ma żonę z jakiegoś New York Times’a xdd. No co może pójść nie tak, no co?

    Ile razy jeszcze trzeba Wam powtarzać, że to nie było głosowanie za ustawkami, alfonsem, sutenerem, ale SYMBOLICZNIE przeciwko tej władzy i temu rządowi, który przez 18 miesięcy nie dowiózł niczego? Ani dla lewaków, ani dla prawaków, ani dla centraków. No może poza przejęciem kilu postulatów Konfederacji, która i tak nim wzgardziła i na końcu wypluła?

    Pamiętacie 100 obietnic na pierwsze 100 dni? No więc zrealizowali z nich… osiem. Tak, osiem!

    Ile razy, widzieliście, jak Kaczyński robi ten sam numer: wystawia nołnejma spoza ścisłego obozu władzy i sam się chowa do szafy? I ile razy Tusk wystawia prominentnego polityka obozu władzy i sam biega na marszach? Ile razy jeszcze Tusk musi przegrać, żebyście zrozumieli: ogrom ludzi go nienawidzi i tylko ODCINANIE się od niego daje w wyborach prezydenckich jakiekolwiek szanse.

    Ile razy jeszcze musicie się uczyć liczyć. Jak w 1 turze Mentzen + Braun + plankton prawactwa mają razem 24% a lewaki + hołowniarze 15%, to jak chcecie to nadrobić? No tak, marszem miliona, na który przyszło tyle co zwykle na marsze KODziarzy? Tak, to ma sens.

    Ile razy narzekaliście, jak to PiS przed wyborami typował sobie grupę wyborców i zrzucał im hajs z helikoptera, wszystko, co potrafi Tusk, poza kolejnym twittem, to… aż zapowiedzieć CPK? Zapowiedzieć CPK? Jak można nie rozumieć, że społeczeństwo, tak już przyzwyczajone do wsparcia gotówkowego przed wyborami, dostaje okrągłe zero?

    Ile razy jeszcze KO ma mieć ameby w sztabie, które raz przegrywają z wymuskanym harcerzykiem Dudą, gdy PiS jest u władzy, a raz z ex-kibolem Nawrockim, gdy PiS nie jest u władzy? Ile razy jeszcze Trzaskowski będzie ostatnie 2 tygodnie kampanii rozdawał pączki na Ursynowie albo Żoliborzu, ilu jeszcze debat odmówi? Ile razy jeszcze się przewróci w Końskich? Ile jeszcze razy nie będzie potrafił zatrudnić fachowców, co rozpiszą, gdzie masz straty w stosunku do ostatnich wyborów i do którego POWIATu, masz, libie, jeździć? Kogo jeszcze ma wystawić Kaczyński, żeby obóz Piękna i Dobra wygrał? Małpiszona Clyde? A może Łukasza Mejzę? Pewnie wtedy też wygrałby na żyletki.

    Ile razy jeszcze trzeba Wam powtarzać, że PiS ma rewelacyjnych sztabowców i dlatego to głównie oni wygrywają wybory i nawet jak kradli przez 8 lat, to po dwóch kadencjach po raz trzeci raz z rzędu wygrali wybory? Wiedzieli, że mają upokorzyć się przed Mentznem, dogadali się po cichu z Bosakiem, pochwalili w debacie Brauna. Nawrocki kilka razy ODCIĄŁ się od rządu PiS. Ile razy od rekordowo nielubianego rządu odciął się Trzaskowski? No właśnie.

    Ile razy Wam powtarzałem: ta władza wygrała tylko dzięki FREKWENCJI, która jest niemal niemożliwa do powtórzenia, bo była EWENEMENTEM? Jak chcecie budować swoje bieda modele przewidywań, skoro ekstremum wyników bierzecie za normę? Te Wasze uniwerki, dyplomy, wszystko jak psu w budę. Przeca Wy nawet zasad działania late polla nie ogarniata…

    Ile jeszcze razy nie zrozumiecie, że idzie ogromny spór płci, gdzie mężczyźni, którym kobiety odebrały niezachwiany status samca alfa, odgrywają swój resentyment w wyborach i głosują za tym, za którym nie głosują kobiety? Ten kraj ma dziś dwie wrażliwości i tej prawicowej jest więcej. I będzie tylko rosła, bo żadne wybory nie zmienią tego, że polski facet „dostanie z powrotem” kobietę patriarchalnie zdominowaną w domu jak jego matka albo babka.

    Ile razy jeszcze ci wszyscy profesorowie, autorytety, gwiazdy, ci wszyscy, których tak bardzo ta prowincjonalna Polska nienawidzi, muszą się odzywać, ile razy jeszcze muszą potwierdzać te wszystkie stereotypy? Ile razy jeszcze musicie zrozumieć, że w każdym plebiscycie z każdym kandydatem oni Wam „Nu pagadid” zrobią! Bo mają w życiu gorzej, pod górkę, bo to oni Was obsługują, a nie wy ich, bo to oni kiszą się po mieszkaniach, które wy sobie kupujecie, więc wam symbolicznie odpłacą, oj odpłacą, a im gorszy kandydat tym lepiej, bo bardziej Was będzie bolało.

    Ile razy Wam trzeba tłumaczyć, że rząd dusz nie jest w TVNach, gdzie do wieczoru wyborczego zaprasza się czterech libków, co znowu tłumaczą, jak to przegrali, a w necie, na tik toku, u Stanowskiego. Tam się walczy o wygraną i tam od lat walczy Mentzen i ma 15% poparcia.

    Ten rząd idzie na ścianę. Powtarzam: na ścianę. Nie dowozi nic, znów jest obozem przegrywów, teraz zachłyśnie się retorycznym odwetem i obrzydliwym hejtem na Nawrockiego, a na koniec będzie spokojnie przez Nawrockiego rozgrywany. Rodzi się pytanie, nie tyle czy będzie rządzić PIS i Konfederacja, ale o to, czy nie otrze się o…większość konstytucyjną. Taki będzie dorobek Tuska, który pewnie znów myk i do Brukseli po immunitet. A wy tu zostaniecie sami z tymi samymi ludźmi, co Wam wytłumaczą, że przegrana to zawsze przez Zandberga.

    Autor: Łukasz Hassliebe jest znany pod pseudonimem Galopujący Major

    Wesprzyj autora!

    Jeśli doceniasz pracę autora i chcesz go wesprzeć, możesz wpłacić symbolicznego grosika na jego dalszą twórczość. Każda pomoc ma znaczenie i motywuje do tworzenia kolejnych wartościowych treści. Dziękujemy za wsparcie!

    Subskrybuj

    spot_imgspot_img

    Popularne

    Więcej w temacie
    Powiązane tematy

    Zmieleni przez śrubę historii. Jak rolę odegra Budapeszt?

    Putin i Zełeński spotkają się w Budapeszcie. Polska? Tradycyjnie poza grą – może chociaż kelner z polskimi korzeniami poda kawę i zapisze się w historii.

    Negocjacje bez Polski! W poszukiwaniu winnych

    Polska poza rozmowami Trumpa, Zełeńskiego i europejskich liderów o Ukrainie. Po latach bezwarunkowego wsparcia – brak zaproszenia. Czy to polityczna porażka czy sprytny unik kosztów?

    Kordian kontra cham – gdzie w tym sporze plasuje się Donald Tusk?

    „Kordian i cham” to symbol zderzenia elit z ludem, marzeń z realnością. Czy dziś widać ją w debacie publicznej? Niektórzy uważają, że tak – i to bardzo wyraźnie.

    O chorobie duszy i ciała Donalda Tuska słów kilka. Z obłędu w opętanie*

    Ostre ostrzeżenie: zdrowie premiera Tuska w kryzysie, a jego obsesje i błędy polityczne mogą kosztować Polskę miejsce przy decyzyjnym stole Europy. Czy czas na zmianę?