Tęczowy faszyzm w natarciu!*

    Date:

    Piłkarz Nantes Mostafa Mohamed otrzymał od klubu karę finansową za to, że w meczu francuskiej ekstraklasy przeciwko Tuluzie odmówił założenia koszulki wyrażającej solidarność ze środowiskiem LGBT. „Nie chcę się kłócić, ale muszę wyrazić swoje stanowisko. Szanuję wszystkie różnice i przekonania. Ten szacunek rozciąga się na innych, ale obejmuje również szacunek dla moich osobistych przekonań” — napisał gracz, który jest praktykującym muzułmaninem.

    Podczas ostatniej kolejki ligowej w Ligue 1 piłkarze występowali w trykotach ze znaczkami, które miały być wyrazem sprzeciwu świata futbolu wobec homofobii. 24-letni Mohamed Camara postanowił jednak zakleić niewielkie logo na klatce piersiowej białą taśmą.

    – To niedopuszczalne zachowanie – powiedziała minister sportu pani Oudea-Castera, kiedy została zapytana o możliwość nałożenia sankcji na reprezentanta Mali i jego klub. – Miałam już okazję powiedzieć przedstawicielom francuskiej ligi, co o tym myślę. Uważam, że takie zachowanie musi podlegać najsurowszym sankcjom wobec zawodnika i klubu, który na to pozwolił.

    Najpierw była TOLERANCJA wyszyta złotymi zgłoskami na sztandarach i zarzut w stronę oponentów: „Co, nie jesteś tolerancyjny wobec kochających? Kochających inaczej”! Dzisiaj już nie chodzi o to, że oponenci milczą, ale chodzi o to, nie noszą symboli LGBTQ (i inne literki) i to już samo w sobie jest (jeszcze) wykroczeniem. Co dzisiaj jest wykroczeniem jutro będzie przestępstwem. W czasach komunizmu przed 1 Maja należało wywieszać czerwone szturmówki, a smutni panowie sprawdzali, kto od tego zaszczytnego obowiązku zechciał się uchylić. Jeżeli ktoś nie był członkiem partii komunistycznej frukta stały wystawione za szybą – można je było pooglądać i językiem pojeździć po szkle. Dzisiaj francuscy piłkarze, albo będą nosili naszywki LGBTQ (i inne literki), albo obejdą się smakiem, a dodatkowo zapłacą karę.

    Czym zatem różni się francuska minister sportu od tow. Gomułki? Płcią? To też nie jest taka pewna spawa! Czy leci z nami – że tak rozglądnę się dookoła – jakiś psychiatra?

    Ktoś powie, by uspokoić moje skołatane nerwy: „E, to we Francji, a Francja daleko”. Nieprawda, wcale nie tak daleko! Zresztą kosmici są już wśród nas! I nasi kosmici od tamtych kosmitów łapią jak głodne pelikany. Głupota jest chorobą zaraźliwą! Ernest Renan, francuski (o dziwo) filozof mawiał: „Ludzka głupota jest jedyną rzeczą oddającą ideę nieskończoności”. I to mnie martwi. Dlatego zapewne jeszcze nie raz prawdziwie się  zdziwimy.

    *powinno być Tęczowy komunizm w natarciu, ale w czasach, kiedy wizerunek Che Guevary na koszulce podnosi prestiż w grupie, a nie jest dowodem jakiegoś głębokiego defektu intelektualnego, postanowiłem jednak postawić na „faszyzm”.  

    Henryk Piec
    Henryk Piec
    h.piec@merkuriusz24.pl

    Wesprzyj autora!

    Jeśli doceniasz pracę autora i chcesz go wesprzeć, możesz wpłacić symbolicznego grosika na jego dalszą twórczość. Każda pomoc ma znaczenie i motywuje do tworzenia kolejnych wartościowych treści. Dziękujemy za wsparcie!

    Subskrybuj

    spot_imgspot_img

    Popularne

    Więcej w temacie
    Powiązane tematy

    Belmondo, Hitler i Kmicic? Nasi…(?) Dzwonić do Daniela!

    Piątek, 2000 r., "Zachęta". Daniel Olbrychski wyciąga szablę i niszczy wystawę "Nazistów". Dlaczego? Bo zadzwonił Belmondo. A licealistka zadała jedno pytanie…

    Ludzie władzy i „dzieci Hollywood”. Hejt na dziecko!*

    Gdzie zniknęły granice, które kiedyś nawet gangsterzy szanowali? Od kodeksów honorowych po brutalną codzienność – upadek norm w kulturze i polityce mówi o nas więcej niż sądzimy.

    Na tydzień przed głosowaniem

    Zasłony opadły, maski spadły – ostatni tydzień kampanii przyniósł kluczowe odpowiedzi o kandydatów, ich cele i realne zaplecza. Teraz gra toczy się już o wszystko.

    Sadowy persona non grata! Czy Mentzen podzieli los Pierackiego?

    Starcie Mentzena z merem Lwowa o kult Bandery nabiera tempa! Sadowy nazwał go „prorosyjskim”, a Mentzen odgryzł się mocną ripostą. Czy Polska powinna stanowczo reagować na gloryfikację UPA?