13 kwietnia: Trudny dzień.

    Date:

    Dzień, który każe pamiętać – chociaż łatwiej byłoby zapomnieć.

    Dzień, który woła o prawdę – mimo, iż od niego rozpoczęło się trwające pięćdziesiąt lat kłamstwo.

    Dzień, który wydaje się przeczy przebaczeniu – ale właśnie o przebaczenie prosi najgoręcej.

    Przywołajmy fakty:

    5 marca 1940 – zamaszysty podpis zbrodniarza Stalina skazuje na śmierć tysiące ludzi reprezentujących narodową, polską elitę.

    Od 3 kwietnia 1940, przez okres sześciu tygodni – w Katyniu, Miednoje i Charkowie, w lesie i sowieckich katowniach, rozkaz jest wcielany w życie; ginie ok. 22 tysiące polskich Bohaterów.

    Wiosna 1942 – polscy robotnicy przymusowi pracujący na terenie, gdzie grzebano ciała ofiar, dzięki kontaktom z miejscową ludnością zdobywają pewną wiedzę o zbrodni. Ustawiają w tym miejscu krzyż.

    13 kwietnia 1943 – Radio Berlin ujawnia informację o odkryciu masowych grobów. Niemcy nie mają szlachetnych intencji – sami w tym czasie masowo mordują Polaków i przedstawicieli innych narodów, głównie elity. Chodzi im o rozerwanie antyhitlerowskiej koalicji.

    Od tego momentu Sowieci budują konsekwentnie przez kilkadziesiąt lat katyńskie kłamstwo.

    13 kwietnia 1990 – sowiecka agencja prasowa TASS przyznaje, że polscy jeńcy wojenni zostali rozstrzelani wiosną 1940 r. przez NKWD.

    Listopad 2007 – Sejm RP ustanawia dzień 13 kwietnia Dniem Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej.

    Tam, gdzie przelano niewinną krwi – zwykłe słowa są za słabe. Tam pomóc mogą tylko słowa największe.

    Z wszystkich, które padły o Katyniu – prawdziwą siłę ma poezja – i modlitwa.

    Zbigniew Herbert pisze wiersz „Guziki”. A ks. Zdzisław Peszkowski, który jako jeden z niewielu więźniów sowieckich obozów nie został stracony – poświęca całe życie, by zachować pamięć, przywrócić prawdę i nieść przesłanie o przebaczeniu. I pisze Drogę Krzyżową – wplatając w rozważania męki Pańskiej historię polskiej Golgoty Wschodu.

    Czas płynie. Katyński las „dymi mgłą”. Guziki pogrzebane w ziemi uparcie świadczą o przeszłości. Matka Boża Katyńska tuli przestrzeloną głowę tego, którego zdradzono o świcie. I od 85 lat słucha cichej modlitwy – o pamięć, prawdę i  pojednanie.

    Karolina Maria Paprocka
    Karolina Maria Paprocka
    karolinamariapaprocka@merkuriusz24.pl

    Wesprzyj autora!

    Jeśli doceniasz pracę autora i chcesz go wesprzeć, możesz wpłacić symbolicznego grosika na jego dalszą twórczość. Każda pomoc ma znaczenie i motywuje do tworzenia kolejnych wartościowych treści. Dziękujemy za wsparcie!

    Subskrybuj

    spot_imgspot_img

    Popularne

    Więcej w temacie
    Powiązane tematy

    Kto Bohater – a kto zdrajca? Sierpień 1980

    Sierpień ’80 – fala strajków, która odmieniła Polskę. Narodziny „Solidarności” stały się symbolem jedności i odwagi narodu, gotowego upomnieć się o wolność i godne życie.

    „Nasi chłopcy”? Nasza rodzinna prawda o wojnie i zdradzie pamięci

    Wystawa „Nasi chłopcy” w Gdańsku, pokazująca służbę Pomorzan w Wehrmachcie, boli nas osobiście — bo opowieść rodziny mojej żony to tragedia wyborów, walki i cierpienia pod okupacją, których wystawa nie szanuje.

    Powstanie Warszawskie 1944 – początek walki o wolność

    1 sierpnia 1944 wybucha Powstanie Warszawskie. O 17.00 do walki staje 30 tys. żołnierzy AK. Słabo uzbrojeni, wspierani przez ludność cywilną, podejmują 63 dni walki o wolność.

    Powstanie Warszawskie – hołd dla bohaterów i pytania bez odpowiedzi

    Powstanie Warszawskie do dziś budzi emocje. Bohaterstwo miesza się z pytaniami o sens. Czy wszystko musiało się wydarzyć właśnie tak?