Strona informacyjna

Los tyrana. Na początku wszyscy przed nim drżą. Na końcu - on drży przed wszystkimi!

    Asystentka Tuska jest ok!

    Date:

    Już nie wiem co się dzieje w tej naszej umiłowanej a jednocześnie umęczonej Ojczyźnie! Czepiają się, a to już na pewno! Teraz zawiesili uwagę na premierze Tusku, a zwłaszcza na jego  asystentce z Ukrainy, że niby taka krasnolica aż zęby bolą!  (zobaczyć można tu, a naprawdę warto zobaczyć: link) Kto nie chciałby takiej asystentki niechaj pierwszy rzuci kamieniem! Widzę, że odważnych nie ma. Przepraszam, a co nie wolno już zatrudniać młodych, ze wszech miar zdolnych a w dodatku kobiet w czerwonych szpilkach! Podłość opozycji nie zna żadnych granic! Czy zatrudnianie Ukrainek jest zabronione jakąś ustawą? Zwłaszcza, że nasz super sprawny kontrwywiad ją przecież prześwietlił wzdłuż i wszerz.

    Ale to naszym bulterierom z PiS-u to nie wystarcza: gryzą, szarpią, kąsają na wszystkie strony. Strach na to patrzeć! Przywoływany jest tutaj przykład asystentek prezesa Glapińskiego (z NBP), które zostały zmieszane z błotem, że niby ładne, że takie śliczne (blondynki) i właściwie wiadomo  – podprogowo – jak one tam w NBP karierę robią! Czy nasi Czytelnicy widzą różnicę? Z jednej strony Polki – asystentki prezesa Glapińskiego, ładne ale wyraźne niekompetentne, a z drugiej Ukrainka z wyraźnym potencjałem, zapewne po kursie języka francuskiego, w każdym momencie gotowa zasilić słabe kadry KO.

    I czego tu się czepiać  – pytam się ja. I nie znajduje odpowiedzi, oprócz tej jednej najprostszej – ZAWIŚĆ! Nasza staropolska przywara, która każe nam w rzeczach wzniosłych i szlachetnych dopatrywać się fragmentów pływających w szambie, inspiruje nas do mieszania ręką w kloacznym dole, a nóż coś tam interesującego wyłowimy. A co tu łowić? Kristina Voronovska piękną kobietą jest i tyle! A asystentki prezesa Glapińskiego też niczego sobie, ale…ja oczywiście do pań z NBP nic nie mam, ale po co wam ten Glapynsky?

    Konrad Dziecielski
    Konrad Dziecielski
    k.dziecielski@merkuriusz24.pl

    Wesprzyj autora!

    Jeśli doceniasz pracę autora i chcesz go wesprzeć, możesz wpłacić symbolicznego grosika na jego dalszą twórczość. Każda pomoc ma znaczenie i motywuje do tworzenia kolejnych wartościowych treści. Dziękujemy za wsparcie!

    Subskrybuj

    spot_imgspot_img

    Popularne

    Więcej w temacie
    Powiązane tematy

    Tydzień z bata 19.04.25 – 22.04.25 – satyryczny przegląd wydarzeń

    Tygodniowa jazda bez trzymanki: polityka, absurdy i niepokojące wieści – wszystko przefiltrowane przez sarkazm, ironię i lekką nutę szaleństwa.

    Wartość (cena) polityka. Uroczy, głupi i niebezpieczny*

    Urok to za mało, gdy stawką jest państwo. Gdy polityk nie rozumie, co mówi, a mimo to mówi – robi się niebezpiecznie. Czasem cena zdrady jest śmiesznie niska.

    Florence Foster Jenkins z ratusza. Czy Bonżur zacznie śpiewać?

    W roli głównej Rafał – głos jak dzwon, choć raczej alarmowy. Owacje na stojąco? Bywają. Zwłaszcza gdy publika nie wie, czy ma być to śmiech z radości, czy rozpaczy.

    Wszyscy mamy swojego Morina i swoją Złotą Rybkę

    Rekiny, Morin i smażalnia w Pobierowie. Co łączy politykę, frytki i filozofię? Wydaje się, że wszystko. Zaskakujące zestawienie, które zmienia spojrzenie na współczesną debatę publiczną.