Strona informacyjna

Tusk odkrył i ogłosił światu, że kapitał ma narodowość. Zapomniał dodać jaką.

    „Statek miłości” Nawrockiego i polityczny teatr Bełkota i Naleśnika

    Date:

    Być dzisiaj dziennikarzem, to żadne wielkie mi tam cóś! Polityk – ta sama bajka. Wystarczy zapisać się do właściwej sekty i „ta-dam”! Oto jestem – ot taki ciągnący się ku ziemi glut z nosa. Napiszcie, że Nawrocki sprowadzał kobietę(y) do apartamentu, a później brońcie się w sądzie. Nie, tak nie da rady, bo trzeba byłoby wówczas wyłożyć dowód na stół! Koniecznie więc trzeba powołać się na drżące o swoje życie anonimowe źródło, które wie, ale nie powie. To znaczy, nie to że nie powie, oczywiście że powie (szeptem) dwa magiczne słowa: „statki miłości”.

    Jeżeli „statek miłości” umieścimy zaraz przy informacji o „problemach małżeńskich” Nawrockiego, to w podświadomości rysuje nam się oto taki zgrabny obraz: mężczyzna nie wraca do domu (chociaż ma niedaleko), bo tam czeka na niego zła kobieta, zostaje więc w apartamencie – części hotelowej Muzeum II Wojny Światowej, a tutaj nagle – ni stąd ni zowąd: „statek miłości”. Połączyć 2 + 2 to już chyba każdy potrafi. Informacja z kategorii: Na bezrybiu i rak ryba!

    Najbardziej wstrząsnęła mną wypowiedź prof. Antoniego Dudka, który miał stwierdzić: „myślę, że jeśli chodzi o życie prywatne pana Karola Nawrockiego, to w tej kampanii dowiemy się jeszcze wielu ciekawych rzeczy”. Mam głęboką nadzieję, że to zwyczajne przejęzyczenie lub ktoś w usta pana profesora włożył słowa, których nie wypowiedział. A może to jednak ja źle interpretuję słowa pana profesora i chodzi o to, że i owszem dowiemy się, ale jeszcze wielu… dobrych rzeczy o prywatnym życiu Karola Nawrockiego? Przy czym – o ile pamięć mnie nie zawodzi – to wywiad prof. Dudka miał raczej wydźwięk krytyczny wobec p. Nawrockiego. Szkoda, bo ubywa ciężaru na powadze.

    Później poszły konie po betonie, że aż miło. „Nie interesuje mnie z kim i po co spotykał się w apartamencie pan Nawrocki. To sprawa między nim a jego żoną. Ważne jest, dlaczego nie płacił i dlaczego ukrywał to przed opinią publiczną? Na te pytania kandydat PiS na prezydenta musi odpowiedzieć” — napisał szef Kancelarii Premiera Jan Grabiec. „Doszliśmy do sytuacji, w której komentowanie przeszłości kandydata Nawrockiego staje się możliwe dopiero po 22” — napisał minister ds. odbudowy i były szef MSWiA Marcin Kierwiński ps. Bełkot. „A wystarczyło przyznać się i zapłacić za korzystanie z apartamentów Muzeum II Wojny Światowej. Mętne tłumaczenia pozostawiają pole do domysłów” — dodała posłanka KO Aleksandra Kot. „Kandydat @pisorgpl #Nawrocki miał być fighterem z podwórka, a okazał się Karolem deluxe — szarżował Witold Zembaczyński ps. Naleśnik.

    No, właśnie DOMYŚL SIĘ czytelniku tego wszystkiego sam. Tropy zostały starannie ułożone, ślady zapachowe powinny zaprowadzić cię tam, gdzie powinny, a jeżeli nie zaprowadzą, to może jakiś kolejny tekst od… Maryni, a nóż coś się do Nawrockiego przylepi.

    Uważam, że ta cała operacja jest przeciwskuteczna. Nie dość, że wyjątkowo słaba, to jeszcze patykiem na wodzie pisana. Gdzie tam jej do WC Trzaskowskiego w Parku Skaryszewskim za 650 tys. PLN, do którego wiedzie ścieżka wyłożona trocinami! Ten sracz jest na miarę naszych możliwości. My tym sraczem otwieramy oczy niedowiarkom! Mówimy: to jest nasz sracz, przez nas zrobiony i to nie jest nasze ostatnie słowo!

    „Statek miłości” wyszeptane zza drzwi?! Proszę, musicie coś lepszego wymyślić, bo to wygląda jak kolejna szyba wklejona we drzwi na taśmę samoprzylepną przezroczystą.

    Konrad Dziecielski
    Konrad Dziecielski
    k.dziecielski@merkuriusz24.pl

    Wesprzyj autora!

    Jeśli doceniasz pracę autora i chcesz go wesprzeć, możesz wpłacić symbolicznego grosika na jego dalszą twórczość. Każda pomoc ma znaczenie i motywuje do tworzenia kolejnych wartościowych treści. Dziękujemy za wsparcie!

    Subskrybuj

    spot_imgspot_img

    Popularne

    Więcej w temacie
    Powiązane tematy

    Sondaż zmienia wszystko – nowy lider w wyścigu prezydenckim!

    Sondaż pokazuje przełom! Nowy lider wyścigu prezydenckiego zyskuje przewagę, a układ sił w kampanii zmienia się z dnia na dzień. Co to oznacza dla przyszłości wyborów?

    Tydzień z bata! CV, rekiny i kampania w pampersie

    Tydzień z bata! Kandydaci ścigają się na CV, Bonżur prał pampersa, rekiny pływają w narracji, a MaxiKaz puszcza mgłę. Kampania? Raczej kabaret z nutą thrillera.

    Nowa faza III wojny światowej. Żegnaj Europo, czyli finansowa katastrofa

    Europa na krawędzi – finansowy upadek Unii, koniec stabilności i polityki spójności. Czy to początek końca projektu, który miał gwarantować pokój i dobrobyt?

    Kto gra rolę wodzireja?

    Zmęczenie, presja, wystudiowane uśmiechy i brutalna codzienność wielkiej polityki. Gdy fasada zaczyna pękać, pytanie brzmi: ile jeszcze można udźwignąć, zanim wszystko runie?